Witam. Mieszkam tutaj od 3 lat. Ściągnęłam 14 letniego syna,gdzie wiadomo szkoła to,,podstawa ". Na początku wszystko było ok syn zadowolony. Po miesiącu zaczęło się: syn wyzywany,poniżany przez innych uczniów. Ja oczywiście jak myślę każda matka dawaj do szkoły, gdzie usłyszałam że mój syn jest inny i mam iść do jungendamt .Oczywiście tego nie zrobiłam, poszłam do spz gdzie się dowiedziałam że moje dziecko funkcjonuje prawidłowo. Teraz jestem regularnym gościem w szkole, gdzie przepraszają, obiecują że będą większą uwagę zwracać na zachowanie innych dzieci a w rzeczywistości nic się nie zmieniło. Może ma ktoś podobne przejscia, wyszedł z nich i poradzi?
Natychmiast szukaj innej szkoły zanim straci pewność siebie i radość życia .
Na twoim miejscu porozmawiałbym z nim bardzo powaznie czy to ma sens dalej chodzić tu do szkoły czy nie lepiej ukończyć ja w Pl . Co tu się dzieje w szkołach jest zastraszające . Nie raz pokazują w telewizji czy Bildzie mobbing i szykanowanie
Nigdy w życiu nie wyrwalabym 14- letniego dziecka z ostatniej klasy w Pl i umieściła w całkowicie obcym mu otoczeniu , z innym językiem i mobbujacej klasie .
Ratuj go !
Czesc. To jest problem stary jak swiat i prawie we wszystkich szkolach podstawowych powszechnych.( w polsce jest to mniejszy problem ) . Faktem jest i to , ze z tym dylematem rodzice musza sobie radzic samemu , szkola nie pomaga . Ale wracajac do meritum. Tu w niemczech , od kilku lat szkolnictwo jest ,, w dolku " i to bardzo bardzo powaznym , brakuje nauczycieli , nauczycieli do szkol podstawowych ktorzy posiadaja kwalifikacje , bo jak oficjalnie na koniec 2022r poinformowalo ministerium edukacji , ponad 40% etatow obsadzonych jest przez osoby nie posiadajace zadnych kwalifikacji pedagoga lub dyplomu szkoly wyzszej. To jedno , a ponadto szkoly i wszechobecne klasy mieszane , czyli multi kulti dno. Agresja , agresja agresja , a poziom edukacji spada do zera. Problemy sa i o wiele wieksze , ale napisalem to tylko dlatego , abys wiedziala jaki jest stan obecny szkolnictwa tu w de. Moja rada dla Twojej pociechy zblizona jest to odpowiedzi jakie juz napisano , w ostatecznosci do kraju. Ale jest jeszcze inna alternatywa , szkoly prywatne , tam w zasadzie problemu szykanowania nie ma , bo nie moga sobie na takie fanaberie jak w szkolach panstwowych pozwolic. Musisz popytac i zastanowic sie , koszt miesieczny to okolo od 159 do 400 eur. w zaleznosci od kraju zwiazkowego. Srednia roczna w de to 2000 eur. Jesli masz pytania , pytaj , to nic nie kosztuje , bo po to tu jestesmy zeby sobie wzajemnie pomagac. Milo pozdrawiam
W Niemczech jest tak, że tzw. Ausländer ogólnie rzecz biorąc nie są mile widziani. Jednakże kuriozalnym jest, iż ci inni uczniowie, którzy poniżają Polaków mają właśnie korzenie multikulti.
W większości przypadków są to dzieci z dużych rodzin arabskich.Nauczyciele niemieccy są tym faktem ogromnie sfrustrowani.
Syndrom "paszy" -to już u nich prawie choroba zawodowa.
Polega on na regularnym psychicznym znęcaniu się arabskich ojców tych dzieci nad niemieckimi nauczycielami, włącznie do straszenia ich pobiciem. Szczególnie ma to miejsce w stosunku do nauczycielek niemieckich.
Świetnie ujął ten problem polityk niemiecki Friedrich Merz (CDU).
Jeśli rząd niemiecki restrykcyjnymi przepisami prawnymi nie rozwiąże tego problemu, to dojdzie do dalszej całkowitej już degeneracji i radykalizacji młodego społeczeństwa w Niemczech.
Czekać wypada tylko na sceny takie jak w szkołach amerykańskich.
Co robić w tej sytuacji?
Problem jest natury czysto politycznej.
Politycy (Merkel &Co.) to spowodowali swoim działaniem w imię tzw. niemieckiej poprawności politycznej, czytaj słynne jej zawołanie - islam przynależy do Niemiec (islam gehört zu Deutschland) i politycy muszą to naprawić! Innej drogi nie ma!