Zarejestruj sięZaloguj się
Dodaj ofertę pracyDodaj ofertę szukam pracyDodaj ogłoszenie drobne
Wszelkie prawa zastrzeżone. Znak MyPolacy.de zastrzeżony zgodnie z decyzją EUIPO o numerze EUIPO 017995157
Dodaj odpowiedź3.1k wyświetleńObserwuj temat
TEMAT: Wiersze , mysli , cytaty.
Anonim
Konto usunięte
kopiuj link

Jak w tytule.

Cytuj
Anonim
Konto usunięte
kopiuj link

Bajeczki Babci Pimpusiowej

Andrzej Waligórski

Raz lubieżny lis niecnotaDorwał małą mysz u płota.Ale poczuł się bezsilny,Bo był niekompatybilny.


Siedziała zającowa raz na kretowisku,A zając to zobaczył i bęc ją po pysku.Za co bijesz? - jęknęła nieszczęsna kobieta.Bo znam ja - odrzekł zając - tego świnię kreta.

Cytuj
00
Anonim
Konto usunięte
kopiuj link

Doniósł struś, że mu żonę poderwał koliber.Milicjant w śmiech: - On ma przecież za mały kaliber.Struś wtedy poruszył cały komisariat:- Owszem, kaliber mały, lecz koliber - wariat.


Gonił kiedyś struś strusię przez pola i lasy,Więc strusia, by się schować, wepchła głowę w piasek.Struś, który znał konwencję, zbytnio się nie pieścił.Zawołał: - Nic nie widzę! I biedną zbezcześcił.


Raz gronkowiec złocisty wyjechał w Bieszczady.Wraca, patrzy, a żonę rwie mu krętek blady.- Jak mogłaś? rzekł gronkowiec, we łzach topiąc smętek- Wszak on brzydki i blady. - Blady, ale krętek!


Napadł na turystkęJeden niedźwiedź dziki.Trafił na artystkę,Musi brać zastrzyki.

Cytuj
00
Anonim
Konto usunięte
kopiuj link

Przyszedł gość do doktora, biada na swe zdrowie.- Jakaś mi żaba - mówi - wyrosła na głowie.- Umówmy się - odrzekło to zwierzę niegłupie -Nie ja jemu na głowie, lecz on mnie na doopie.

Cytuj
00
Anonim
Konto usunięte
kopiuj link

Wyjrzała glizda z dziury i wesoło gwizda,Wtem patrzy - z drugiej strony sterczy druga glizda.Dalejże ją uwodzić, a ta rzecze srogo:- Odwal się żeż kretynko, ja jestem twój ogon!

Dmuchał żabę chuligan raz, kawał świntucha.Dmucha ją, dmucha, dmucha, dmucha, dmucha, dmucha,Wtem bęc - z żaby królewna śliczna się wyłania!A ten skurczybyk wcale nie przerwał dmuchania...

Cytuj
00
Anonim
Konto usunięte
kopiuj link

Po szumiącym pięknym lesie Idzie dziewczę, koszyk niesie.
Niesie dziewczę kosz z grzybami, Przekomarza się z ptaszkami.
Siedzi czyżyk na patyku: - Co tam niesiesz w tym koszyku?
Może rybki albo pipki? - Nie, mój ptaszku, niosę grzybki!
Będą dobre niesłychanie, Gdy uduszę je w śmietanie!
Zajrzał lisek przez paprocie: - Jakie grzybki niesiesz, trzpiocie?
Borowiki, czy rydzyki? - Nie, mój lisku, sromotniki.
Będzie dużo śmiechu w chacie, Gdy je ugotuję tacie!
Wylazł wilk, drżą pod nim udka: - Maryś, dyćżeż to jest trutka,
Może z tego być ambaras, Bo ci tatko kojfnie zaraz...
Toż powali nawet byka Taka porcja sromotnika!
Roześmiała się dziewczyna Jak ten strumyk, jak kalina...
- Toć wszystkiego jeść nie musi, Gdyż połowę dam mamusi!
Załkał gorzko jesion dumny: - Hej, porobią ze mnie trumny!
Nie bądź Maryś, taki psotnik, Wyrzućżeż won ten sromotnik!
Duma Maryś, drapiąc nogę: - Choćbym chciała, to nie mogę,
Nie chcę robić wszak awarii Pani Konopnickiej Marii,
Dzięki niej mam szanse duże Znaleźć się w literaturze,
A w tej całej polityce Przeszkadzają mi rodzice...
Tu tupnęła z mazowiecka, Zafurczała za nią kiecka,
Pomarszczyły się pończochy I pobiegła w stronę wiochy.
...a las cały szemrał słodko: - Z Bogiem, Marysiu Sierotko...!

To też Waligórski😊

Cytuj
00
Anonim
Konto usunięte
kopiuj link


  ŻywopłotAndrzej Waligórski

Trwa w okolicy popłochI zamieszanie spore:Tatko strzyże żywopłotOgromnym sekatorem.Zbudził się wczesną wiosnąKiejby niedźwiedź w barłogu,Przeciągnął się, otrząsnął,Wylazł i siadł na progu.Otworzył ślipia, sapnął,Splunął przed się bez pudła,Odegnał muchy łapą,Poczochrał się po kudłach,Furknął jak wentylator,Lub jak słoń znad Zambezi,Złapał w dłonie sekatorI zabrał się do rzezi.Hej, w ulewie gałęziWyrwanych zawiejąCoś się kłębi, coś rzęzi.Jacyś czarci szaleją,Jakieś się wilkołakiŻrą bestialsko wśród żerdzi,Fruwają krzaki-kłaki,Coś jęczy i coś śmierdzi.Przerżnął się tatko w poprzek,Wypadł z gąszczu z łomotem,Wydał bojowy okrzyk,Hyc i runął z powrotem.Znowu wszystko druzgota,Tnie, rąbie, siecze w buszu,Zajrzał sąsiad zza płota -Cofnął się już bez uszu.Przyleciał sierżant Miziak,Strofował go na próżno,Bo tatko dostał hyzia,Ciach i lufę mu urżnął.Aż wreszcie swoje zrobił,Ściął ostatnią roślinę,Plac jak pustynia Gobi,Żywopłot jak Yull Brynner.Wyjął tatko papieros,Lecz kiedy go dopalał,On - dopiero co heros -Nagle sflaczał i zmalał.Powiędły mu muskułki,Ukazały się gnatki,Wreszcie przeląkł się pszczółki,Beknął i zwiał do chatki,Gdzie swe członki żałosneOkrył ciepłą bielizną...Tak, tak, raz w roku na wiosnę,Każdy z nas jest mężczyznąW jakiejś tam specjalności,Jak seks, ryby lub koty......lecz większość bez litościWyrzyna żywopłoty.

Cytuj
00
Anonim
Konto usunięte
kopiuj link

Zostałam wychowana w wierze Że jestem jedyna w swoim rodzaju Jak śnieżynka wyróżniająca się wśród płatków śniegu Unikalna z każdej strony Teraz, po wielu przemyśleniach Powiedziałabym, że wolałabym być Funkcjonującym trybem w jakiejś wspaniałej maszynerii Służąc czemuś ponad mną. Ale nie wiem, nie wiem, czym to będzie Kiedyś do Ciebie powrócę Niedługo zobaczysz. Jak mam na imię, Która moja stacja Po prostu powiedz mi co mam robić Nie muszę być uprzejma względem armii nocy To by było dla Ciebie takie niesprawiedliwe Albo pokłoń się i bądź wdzięczny Powiedz : 'oczywiście, bierz co chcesz' człowiekowi, poruszającemu się tylko w zubożałych kręgach I zadecyduj o mojej przyszłości za mnie. I nie wiem, nie wiem komu wierzyć Pewnego dnia do Ciebie wrócę Niedługo, zobaczysz Gdybym wiedziała tylko jedną rzecz To każda rzecz jaką widzę Jest taka niepojęta dla świata z zewnątrz Czasami ciężko mi mówić Tak, poplątał mi się język i jestem oszołomiona Co dobrego daje śpiewanie beznadziejnego bluesa Czemu muszę czekać na kogoś innego? I wiem, wiem, że będziesz trzymać mnie na półce Gdybym miała sad Pracowałabym do kości Gdybym miała sad pracowałabym do upadłości A ty byś był kelnerem I niedługo otworzyłbyś sklep Złote włosy w świetle słońca Moje światło o świcie Gdybym miała sad Pracowałabym do upadłości Gdybym miała sad Pracowałabym do upadłości Pewnego dnia będę jak człowiek ze srebrnego ekranu.

Fleet Foxes

Cytuj
00
Anonim
Konto usunięte
kopiuj link

No dobra ..podpinamy dowcip hehe pod krotka anegdote .
;)

Cytuj
00
Anonim
Konto usunięte
kopiuj link

" Posiwiala ta Bozenka, w ktorej sie kochalem,
postarzala sie piosenka, ktora jej spiewalem....
Lecz znad Sniadrw, znad Czarnej Hanczy, znad jeziora Jamno,
Wszedzie, gdzie los ze mna tanczy, wszedzie idzie za mna"

Cytuj
00
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby obserwować tematyBycie zarejestrowanym użytkownikiem forum
daje Ci nieograniczone możliwości!
Dołącz do nas już dziś.Zaloguj sięZarejestruj się
😊😉😄😜😂

Najnowsze tematy

Najnowsze odpowiedzi

Zobacz więcej

Nowi użytkownicy

  • Avatar użytkownika matias9102
  • Avatar użytkownika Radek
  • Avatar użytkownika marek Wrocław
  • Avatar użytkownika Stefan
  • Avatar użytkownika natalia seikowska
  • Avatar użytkownika Piotr
  • Avatar użytkownika Hannna
  • Avatar użytkownika Norbert Bukowskij
  • Avatar użytkownika Damian
  • Avatar użytkownika Lysy1488
  • Avatar użytkownika Margaret
  • Avatar użytkownika Gosia
  • Avatar użytkownika iwanwch
  • Avatar użytkownika Justyna
  • Avatar użytkownika Józef
1968 aktywnych użytkownikówŁącznie: 668957 użytkowników, 220 gości, 98 anonimowych
2975 Wszystkich napisanych tematów74346 Wszystkich napisanych postówbasiaks Najnowszy użytkownik
Pokaż więcej