Bawaria: 11-latek w roli kierowcy autobusu
Ta historia mogła skończyć się tragicznie, gdyby nie czujność i szybka reakcja jednego z pasażerów.
Do zdarzenia doszło w środę (04.08.) w Ingolstadt (Bawaria). Z relacji świadków wynika, że 11-letni chłopiec podziwiał zaparkowane w zatoczce autobusy. Prawdopodobnie kierowca jednego z pojazdów pozostawił otwarte drzwi, co wykorzystał chłopiec, wsiadając do autobusu. Tam, zdaniem policji, zauważył kluczyki.
Chwilę później autobus z 11-latkiem za kierownicą ruszył w stronę zgromadzonych na przystanku ludzi. Zatrzymał się i otworzył drzwi. Na pokład weszło trzech pasażerów, a uradowany chłopak, że w końcu spełniło się jego marzenie o prowadzeniu autobusu, zamknął drzwi i ruszył w dalszą podróż.
Ta historia mogła zakończyć się tragicznie, gdyby nie czujność jednego z pasażerów, któremu nie spodobał się styl jazdy „kierowcy”. Jakże ogromne było jego zdziwienie, gdy za kierownicą zobaczył… dziecko. Mężczyzna w momencie zatrzymał autobus i zawiadomił policję.
Na szczęście odbyło się bez szkód dla dziecka, pasażerów i innych uczestników ruchu drogowego. Pojazd także nie został uszkodzony. Matka dziecka otrzymała reprymendę za niedopilnowanie syna – informuje bawarska policja.Bez kar się jednak nie obeszło. Przewoźnik, któremu chłopiec „ukradł” autobus wystawiła jego matce rachunek w wysokości tysiąca euro. Kara czeka także kierowcę, który pozostawił otwarty autobus.
Michalina Rosner
Źródło: thelocal.de
Zdjęcie: thelocal.de



