Bieda w cieniu bogactwa
Około 2,6 mln dzieci w Niemczech pochodzących z rodzin, których zarobki są niezwykle niskie ma czego zazdrościć swym zamożniejszym rówieśnikom. Pomoc, którą niesie państwo jest w stanie zaspokoić tylko niewielką część ich potrzeb. 20% dzieci jest zagrożone ubóstwem.
Fundacja Bertelsmanna zleciła badania, które wykazały znacznie gorszą sytuację materialną dzieci z rodzin o niskich dochodach w porównaniu z rówieśnikami z zamożnych domów. Przyziemne rzeczy takie jak: bilet do kina, wakacje z rodziną, nowe spodnie czy zabawka są dla nich często niespełnionym marzeniem. Do smutnej konkluzji doszli analitycy z Instytutu Badawczego Federalnej Agencji Pracy (IAB) oceniający zebrane dane.
Co piąte dziecko w wieku poniżej 15 lat jest zagrożone ubóstwem. Mowa tu o 2,1 mln dziewcząt i chłopców z rodzin, których łączne wydatki nie przekraczają miesięcznie 60% średnich zarobków netto. Co to oznacza dla czteroosobowej rodziny? Granice ubóstwa w wysokości 1848 euro na miesiąc… 480 tys. dzieci żyje odrobinę powyżej tej granicy.
Autorzy raportu uważają, że państwowy system opieki i pomocy dla ubogich dzieci nie jest w stanie zaspokoić ich potrzeb. Braki materialne i poczucie niepełnego uczestnictwa w życiu społecznym ciążą na psychice dziecka i mogą utrudnić mu wejście w dorosłe życie, powiedział Jörg Dräger z zarządu Fundacji Bertelsmanna. To jest kwestia, która wymaga dużo większej uwagi.
Zdaniem autorów raportu nie oznacza to wcale, że państwo przeznacza za mało pieniędzy na pomoc dla rodzin o niskich dochodach. Problem tkwi gdzie indziej.
Przede wszystkim, często zdarza się, że pomoc nie dociera do rodzin, które jej de facto potrzebują. Ponadto, forma jak i zakres pomocy nie zawsze odpowiada rzeczywistym potrzebom dzieci. Taka sytuacja sprawia, że pomoc od państwa jest bezowocna i mija się z jej celem. Zwrócił na to uwagę tygodnik "Der Spiegel", który wyeksponował właśnie ten fragment raportu: Wiele świadczeń ze strony państwa przechodzi obok faktycznych potrzeb dzieci, albo okazuje się nieskutecznych.
W Niemczech zagrożenie biedą osiągnęło wysoki poziom, alarmuje Związek Organizacji Charytatywnych. Jak wynika z raportu, 76% z ogółem ok. 2,6 mln dzieci z ubogich rodzin bądź utrzymujących się z zasiłku socjalnego Hartz IV, nie było nawet na tygodniowych wakacjach poza domem. Spędzają je w domu. W przypadku dzieci z rodzin o ustabilizowanych dochodach odsetek ten wynosi tylko 21%.



