Dzikie wysypiska
W okolicach Świnoujścia powstała cała masa dzikich wysypisk, na których śmieci podrzucają mieszkający przy granicy Niemcy.
Problemem są przepisy, a raczej ich brak regulujący możliwości prawne ścigania podrzucającego śmieci. Dopóki osoba wyrzucająca śmieci nie zostanie złapana na gorącym uczynku ani straż miejska ani policja nie są w stanie nic zrobić. Nawet jeśli w śmieciach są dowody wskazujące jednoznacznie na właściciela nie można go ukarać gdyż jest poza granicami Polski. Również niemiecka policja jest w tym wypadku bezradna. Jeszcze gorzej sytuacja wygląda gdy śmieci lądują w prywatnych kontenerach mieszkańców przygranicznych miejscowości. Wówczas nie można nawet wnioskować o ukaranie z tytułu zaśmiecania. Jedynym sposobem jest jedynie dochodzenie praw na drodze cywilno-prawnej.



