Kąpiel przepłaciła życiem
Dla 20-letniej Niemki to były ostatnie wakacje w jej życiu. Kąpiel w Zatoce Tajlandzkiej przepłaciła życiem, stan jej przyjaciółki lekarze określają, jako dobry.
Do wypadku doszło we wtorek (06.10.) wieczorem na wakacyjnej wyspie Koh Samui w Zatoce Tajlandzkiej. 20-letnia turystka z Niemiec późnym wieczorem zapragnęła zażyć kąpieli morskiej. Prawdopodobnie w ciemnościach nie dostrzegła tabliczki ostrzegającej przed meduzami. Nieświadoma dziewczyna weszła do wody, a prę godzin później już nie żyła.
Powodem śmierci dziewczyny był bezpośredni kontakt z osą morską – meduzą, której trzymetrowe ramiona zakończone czułkami zawierają wysoce toksyczny jad, który u człowieka powoduje paraliż mięśni, w tym także oddechowych. Do szpitala trafiła także przyjaciółka 20-latki, która ruszyła dziewczynie na pomoc. jej stan lekarze określają jako stabilny.
W normalnych warunkach u wybrzeży Tajlandii meduzy się nie pojawiają. W tym przypadku mogły je „sprowadzić” dwie tropikalne burze, które w niedawnym czasie nawiedzały wyspę, dlatego też przy plażach ustawiono ostrzegawcze tablice informacyjne.
Śmiertelny wypadek z udziałem człowieka i meduzy nie zdarzył się po raz pierwszy. Na położonej 15 kilometrów na północ od Koh Samui wyspie Koh Phangan w sierpniu 2014 roku ofiarą meduzy został pięcioletni chłopczyk pochodzący z Francji, w sierpniu tego roku, śmiercionośne macki osy morskiej zabiły Tajlandkę.



