„Nein” dla igrzysk w 2024 roku
W niedzielnym referendum (29.11.) mieszkańcy Hamburga opowiedzieli się przeciwko organizacji letniej olimpiady w ich mieście. Niemiecka Komisja Olimpijska nie kryje rozczarowania.
Letnie igrzyska olimpijskie w Hamburgu pozostają tylko marzeniem, a wszystko za sprawą mieszkańców, którzy w niedzielnym (29.11.) referendum powiedzieli temu wydarzeniu stanowcze „nie”.
W plebiscycie wzięło udział ponad 50% hamburczyków. 51,6% z głosujących opowiedziało się przeciwko organizacji przez ich miasto igrzysk. Niewiele ponad 48% było innego zdania. W sumie oddano 651 589 głosów.
Niemiecki rząd, szefowie Niemieckiego Komitetu Olimpijskiego, ale także burmistrz Hamburga z olimpiadą wiązali wiele korzyści nie tylko dla miasta, ale także dla całego kraju, dlatego po ogłoszeniu wyników referendum nie kryli rozczarowania. Życzyłbym sobie innego rozstrzygnięcia. Ale jest ono jasne i muszę je zaakceptować – mówił burmistrz Hamburga Olaf Scholz.
Szef Niemieckiego Komitetu Olimpijskiego i Sportu Alfons Hoermann dodawał: Dla sportowych Niemiec decyzja ta jest gorzkim i głębokim rozczarowaniem. Chcieliśmy razem z Hamburgiem otworzyć przed sportem w naszym kraju nowe perspektywy. Taka szansa dla następnego pokolenia spełznie niestety na niczym. Jego zdaniem wynik hamburskiego referendum jest największym kryzysem w historii Komitetu, a zarazem ciosem dla wspierania sportu w Niemczech.
Swojego niezadowolenia z decyzji mieszkańców Hamburga nie kryła także kanclerz Angela Merkel, która decyzję hamburczyków przyjęła z ubolewaniem, ale jak zaznaczyła wicerzeczniczka rządu Christine Wirtz, kanclerz „respektuje wyniki referendum i wolę społeczeństwa”.
Jak się okazuje „nie” dla igrzysk nie miało związku ze sportową ideą, tylko z kwestią finansową. Sprzeciw wzbudziły przede wszystkim niejasne plany finansowania imprezy oraz niektóre projekty budowlane. Na decyzję społeczeństwa wpływ miała także korupcja w światowych organizacjach sportowych, a także kryzys migracyjny i zamachy terrorystyczne w Paryżu.
Zdaniem Floriana Kasiske z inicjatywy NOlimpia pieniądze przeznaczone na wydatki związane z organizacją Olimpiady powinny być wydane na coś innego np. na rozwiązanie kwestii uchodźców, którzy nadciągają od kilku miesięcy do niemieckich miast: Zauważyliśmy w mieście zmianę atmosfery. Ludzie wiedzą, że są dziedziny, w których te pieniądze będą lepiej ulokowane – dodawał.
Mieszkańcy niemieckich miast nie po raz pierwszy zbojkotowali rządowe plany wielkich imprez. Przypomnijmy, że w 2013 roku organizacji zimowych igrzysk sprzeciwili się mieszkańcy bawarskich gmin, gdzie miała się odbywać zimowa olimpiada „Monachium 2022”.
Po rezygnacji Hamburga, o prawo do organizacji letnich igrzysk w 2024 roku będą się ubiegać: Budapeszt, Los Angeles, Paryż i Rzym.



