Nie ma jak w… Berlinie. Stolica Niemiec coraz bardziej atrakcyjna dla obcokrajowców

Coraz więcej osób przeprowadza się do Berlina. W ubiegłych osiemnastu miesiącach do stolicy Niemiec przyjechało 20 tys. uchodźców z Syrii, 5 tys. z Afganistanu, 4 tys. osób z Iraku i około tysiąc z Iranu. Do tych liczb trzeba doliczyć około 5 tys. uchodźców, u których kraj pochodzenia nie został jeszcze ustalony.

Nie tylko uchodźcy chętnie przeprowadzają się do Berlina. Równie istotny jest odsetek osób przybyłych do stolicy Niemiec z krajów Unii Europejskiej: Polaków, Włochów, Francuzów, Rumunów, a także Bułgarów. Szacuje się, że co trzeci mieszkaniec Berlina ma zagraniczne pochodzenie, a obcokrajowcy stanowią 31% wszystkich mieszkańców stolicy Niemiec.

Nie tylko obcokrajowców ciągnie do Berlina. W tym roku do stolicy kraju przeniosło się 5600 Niemców. To niedużo, ale więcej niż w 2015 roku.

Jak się okazuje, nagły wzrost liczby mieszkańców stał się problemem dla lokalnych władz i stołecznych urzędów. Wystarczy zwrócić uwagę na brakującą liczbę mieszkań, szkół czy przedszkoli, by zauważyć, jak duży jest problem. Do tego dochodzą pękające w szwach berlińskie urzędy, w których na załatwienie czegokolwiek trzeba czekać kilka miesięcy lub wstać skoro świt i ustawić się w długiej kolejce, co i tak nie gwarantuje, że sprawa zostanie załatwiona jeszcze w tym samym dniu.

Prognozowano, że napływ nowych mieszkańców zatrzyma proces starzenia się berlińskiego społeczeństwa. Tymczasem liczba mieszkańców Berlina, którzy liczą poniżej 25 lat, spadła w ostatnich dziesięciu latach o 6%. Natomiast podwojeniu uległa liczba osób powyżej 65 roku życia. Statystyki pokazują, że obecnie w Berlinie żyje tyle samo osób w wieku 25 lat, co w wieku 65 – około 20%.

Mówi się, że pod koniec 2016 roku w Berlinie będzie mieszkało około 3 mln osób.

Michalina Rosner

Źródło: dw.com

Zdjęcie: pixabay.com/en/berlin-brandenburg-gate-landmark-1378067, autor: cms-archiv