Niemcy zamykają, Polacy otwierają…
II Polsko-Niemieckie Forum Energetyczne w Berlinie i ważne ostrzeżenia dla Polski!
W polskiej polityce już od dłuższego czasu przewija się hasło: elektrownia jądrowa. Coraz częściej padają wstępne daty, w których ma zostać rozpoczęta budowa elektrowni jądrowa na terenie Polski. Czy to dobre rozwiązanie?
Zdaniem wicekanclerza Niemiec – Sigmara Gabriela to strzał w kolano. Elektronie jądrowe są bardzo kosztowną inwestycją, są najdroższym sposobem wytwarzania energii – podkreślał. Niemiecki polityk nie krył zdziwienia, że obecnie osiem europejskich krajów myśli o budowie nowych elektrowni przy wykorzystaniu państwowych dotacji i podkreślał, że po katastrofie w japońskiej elektrowni (2011 rok) rząd w Berlinie podjął natychmiastową decyzję o stopniowym zamykaniu elektrowni jądrowych (wszystkie elektrownie atomowe w Niemczech przestaną istnieć do 2020 roku).
Polscy politycy są nieugięci w swoich postanowieniach i uważają, że budowa elektrowni jądrowej to najlepsze rozwiązanie, mając na uwadze przede wszystkim dobro polskiej gospodarki. Waldemar Pawlak podkreślał: Naszym celem jest gospodarka niskoemisyjna, a nie zabijanie węgla.
Czyżby współpraca między Polską a Niemcami na gruncie gospodarczym wisiał na włosku? Czy budowa elektrowni atomowej podzieli oba państwa? Polscy politycy nadal wykazują gotowość do współpracy energetyczno-klimatycznej, ale będą mieć na uwadze dobro polskiego społeczeństwa, bo plany, które są korzystne dla niemieckiej gospodarki mogą odcisnąć znaczące, ale przede wszystkim, niekorzystne piętno na polskiej gospodarce.



