Pamiątkowa tablica, msza żałobna, smutek – mija rok od katastrofy samolotu Germanwings
W czwartek (24.03.) minął dokładnie rok od tragedii z udziałem niemieckiego samolotu linii Germanwings, który w wyniku umyślnego działania jednego z pilotów, rozbił się we francuskich Alpach. W katastrofie zginęło wówczas 150 osób.
Już w środę (tj. 23.03.) na lotnisku w Duesseldorfie odsłonięto tablicę upamiętniającą pasażerów i załogę feralnego lotu samolotu linii Germanwings, który 24 marca 2015 roku rozbił się we francuskich Alpach.
Maszyna leciała z Barcelony do Duesseldorfu, na jej pokładzie znajdowało się 150 pasażerów, nikt nie przeżył.
Policyjne śledztwo, a także analizy nagrań z czarnych skrzynek wykazały, że do wypadku, celowo doprowadził jeden z pilotów (27-letni Andreas Lubitz), którzy chorował na depresję, a także wykazywał skłonności samobójcze.
W dzień rocznicy, w miejscu tragedii, ale także w niemieckim miasteczku Haltern am See, skąd pochodzili uczniowie, którzy zginęli, odprawiono uroczyste msze, w których wzięło udział w sumie 650 osób.
W opublikowanym niedawno raporcie, który zamyka śledztwo, francuscy biegli ujawnili, że tuż przed tragedią jeden z lekarzy, u którego pomocy szukał Lubitz, chciał skierować pilota do kliniki psychiatrycznej. Sam pilot ukrywał przed pracodawcami swoje problemy zdrowotne. Co gorsze w jego mieszkaniu znaleziono potargane zwolnienie lekarskie, świadczące o tym, że nie powinien on znajdować się za sterami maszyny.
Niemiecki boom mieszkaniowy okazją dla mieszkających tam Polaków?
Relacja na żywo meczu Polska vs Niemcy na MyPolacy.de!



