Sąd ujął się za Niemcem – może paradować nago w swoim ogrodzie
Sąd zdecydował, że pewien Niemiec, a dokładniej Robert B., ma niezbywalne prawo wchodzić do własnej sauny nago. I to bez względu na to, kto jest tego świadkiem.
Czterdziestodwulatek z Dortmundu zainstalował we własnym ogrodzie saunę. I jak to miał w zwyczaju, przebywał w niej nago. Trasę z domu do sauny przebywał bez odzienia wierzchniego, nie zważając na bliskie sąsiedztwo innego ogrodu.
Jego sąsiad, Hans L., poczuł się urażony widokiem nagiego mężczyzny na tyle, że początkowo wygrał w sądzie. Wyrok brzmiał: Robert B. ma chodzić po ogrodzie ubrany. Jednak mieszkaniec Dortmundu odwołał się od tej decyzji i w zeszłym tygodniu sąd zmienił wcześniejsze orzeczenie. Ogród Roberta B., więc może w nim paradować roznegliżowany. Hansa L. przekonano, by porzucił tę sprawę, bo i tak nie ma większych szans na wygraną. Sędziego nie przekonały stwierdzenia, że widok obnażonego człowieka wywołał w nim traumę.
Sędzia Marc Brunnecke opierał się na kluczowym zwrocie „nago w ogrodzie”. Pytaniem było, jak mocno taka scena może zakłócić spokój obcych osób i na ile sędzia może w tej sytuacji ingerować. Brunnecke nie dopatrzył się w sprawie znamion przestępstwa ani czynu niodozwolonego. Korzystanie z sauny 2 razy w tygodniu jest społecznie akceptowalne.
Ewa Kuchta
Źródło: telegraph.co.uk
Zdjęcie: http://www.freeimages.com/photo/foot-fetish-1559651, autor: jello fishy



