Schowani za immunitetami
Plagą ulic niemieckiej stolicy policja określa zagranicznych dyplomatów. Chowając się za immunitetem permanentnie przekraczają prędkość i źle parkują. Mają świadomość bezkarności.
Władze Berlina podały, że w ubiegłym roku w 55 wypadkach drogowych sprawcami byli zagraniczni dyplomaci, z czego połowa nawet nie poczekała na przyjazd policji. W sumie pracownicy ambasad popełnili w ubiegłym roku 8.500 wykroczeń drogowych. Najczęściej przekraczali prędkość lub parkowali w niedozwolonym miejscu. Głównie przodowali w tym przedstawiciele Rosji, Chin i krajów arabskich. Suma kar, jakie powinni byli zapłacić opiewa na 160.000 euro. Nie płacą ich jednak, ponieważ ze względu na chroniący ich immunitet sprawy są umarzane. Policja niemiecka jedynie informuje ambasady, aby same wyciągnęły konsekwencje.



