Spór w koalicji rządzącej
W koalicji rządowej w Niemczech dochodzi do sporów z powodu uchodźców. Coraz więcej polityków nie godzi się na politykę imigracyjną, którą reprezentuje Angela Merkel.
Niemcy przyjmą tylu uchodźców, ile będą w stanie – zapewnia Angela Merkel i godzi się na przyjazd pociągu z Węgier, na którego pokładzie znalazło się około 450 uchodźców.
Tymczasem coraz więcej niemieckich polityków z niebezpieczeństwem patrzy na to, co dzieję się w poszczególnych krajach związkowych. Na wschodzie kraju niemal codziennie dochodzi do demonstracji, bójek oraz podpaleń ośrodków dla uchodźców.
Republika Federalna Niemiec, będąca tylko jednym z 28 krajów UE, nie może na dłuższą metę przyjmować niemal wszystkich uchodźców. Żadne społeczeństwo tego nie wytrzyma – powiedział premier Bawarii, Horst Seehofer (CSU), który jest największym oponentem Merkel. Co więcej premier Bawarii ostrzega, że skutkiem niekontrolowanego napływu uchodźców może być m.in. wzrost poparcia dla ugrupowań skrajnie prawicowych.
W sobotę polityczną postawę Merkel krytykował także szef MSW Bawarii, Joachim Herrmann.
Od wczoraj w Berlinie, w urzędzie kanclerskim trwa spotkanie przywódców koalicji. Oprócz Merkel i szefa SPD Sigmara Gabriela w spotkaniu bierze udział także Horst Seehofer.



