Szantaż czy decyzja polskiego rządu?
Z przecieków w trakcie trwania unijnego szczytu wynika, że to Berlin zmusił Warszawę do przyjęcia uchodźców. W ciągu najbliższych dwóch lat Polska stanie się schronieniem dla 2 tys. uchodźców.
Zgodnie z orzeczeniem Unii Europejskiej Polska w ciągu dwóch lat będzie musiała przyjąć dwa tysiące uciekinierów z Afryki i Bliskiego Wschodu (Syrii i Erytrei).
Po ogłoszeniu tej decyzji polski rząd bronił się rękami i nogami by do tego nie doszło, decyzję argumentując tym, że w Polsce nie ma mniejszości syryjskiej, a co za tym idzie uchodźcom będzie się trudno zaaklimatyzować, a po drugie Polska obawia się fali uciekinierów z Ukrainy, która może nastąpić w każdej chwili.
Czy argumenty polskich polityków były zbyt słabe, czy to niemiecki rząd maczał w całej sprawie palce (podobno niemiecki rząd zapewnił polską stronę, że w prazie braku solidarności w przyjmowaniu uchodźców, Grecja, Włochy, a także inne państwa należące do wspólnoty UE zlikwidują sankcje wobec Rosji) – nie wiadomo, jedno jest pewne. W ciągu najbliższych dwóch lat Polska stanie się domem dla dwóch tysięcy uciekinierów.



