Wolnoć Tomku w swoim domku (?)
Niemiecki rząd i parlament są zaniepokojeni wydarzeniami, które mają miejsce w naszym kraju, ale nie chcą zbyt mocno angażować się w polską politykę, dlatego zadecydowali, że zastosują metodę „obejmowania”. Na czym będzie ona polegała?
Od momentu jesiennych wyborów w Polsce, partia Jarosława Kaczyńskiego (która zwyciężyła) zyskuje coraz więcej przeciwników. Część polskiego społeczeństwa nie godzi się na zmiany, które proponują rządzący, wychodzą na ulice i otwarcie mówią o tym, co im się nie podoba lub czego się obawiają. Podobnie jest w rządzie, w którym coraz częściej dochodzi do sprzeczek, a posiedzenia nie odbywają się w atmosferze szacunku, ale nienawiści i wrogości. Temu, co dzieje się w Polsce z uwagą przyglądają się także sąsiedzi.
Niemieccy politycy są na tyle przejęci sytuacjami mającymi miejsce w Polsce, że w czwartek (tj. 17.12.) Bundestag przedłużył swoje obrady, a głównym tematem stała się właśnie polska kwestia, bo jak zaznaczają, Polska jest dla Niemiec nie tylko sąsiadem, ale przede wszystkim sojusznikiem w NATO i Unii Europejskiej.
Niemieccy politycy nie chcą potępiać czy piętnować polskich polityków i ich działań, ale nie zamierzają pozostawać obojętnymi na działania, które mogą zagrażać unijnej wspólnocie, dlatego podjęli decyzję o stosowanie „strategii obejmowania” w polityce zagranicznej, szczególnie w stosunku do Polski.
„Strategia obejmowania” będzie się opierała na konstruktywnej krytyce, ale przede wszystkim na dialogu. Niemieccy politycy w najbliższym czasie chcą zaprosić polskich partnerów do wspólnych rozmów. Czy to się powiedzie?
„Polskiej sprawie” dużo miejsca poświęcają także niemieckie media. W niedzielnym wydaniu „Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung” jeden z dziennikarzy wspomina, że w tym roku Polska i Niemcy będą obchodzić 25-lecie zawarcia traktatu o przyjaźni i dobrym sąsiedztwie.
Jeszcze do niedawna mówiło się, że w uroczystościach, które mają się odbyć w Warszawie, albo w Berlinie weźmie udział zarówno polska, jak i niemiecka strona, ale na chwilę obecną wspólne świętowanie stoi pod znakiem zapytania, bo zdaniem dziennikarza, który powołuje się na anonimowe źródła informacji, polski rząd w tej sprawie nie udzielił jeszcze niemieckiemu odpowiedzi, choć ten zabiega o zespołowe uczczenie tego jubileuszu.
Po fali upałów nadciągają burze. Uwaga, miejscami było (i będzie) bardzo niebezpiecznie
Gratka dla moli książkowych, czyli Lipskie Targi Książki, które startują już jutro!



