Kim są „nowi” Berlińczycy spoza Niemiec?
Z Polski do Berlina emigruje więcej kobiet niż mężczyzn. W większości są to osoby młode i wykształcone. Analizowaniem tzw. nowej emigracji zarobkowej” zajmuje się berlińskie stowarzyszenie Minor - Projektkontor für Bildung und Forschung. - Badania przekuwamy w realne projekty, mające wspomóc emigrantów, głównie na rynku pracy - podkreśla Emilia Fabiańczyk, współpracownik naukowy stowarzyszenia.
Jolanta Reisch-Klose: Wasze Stowarzyszenie od kilku lat analizuje „nową” emigrację zarobkową w Berlinie. Jaki obraz wyłania się z tych analiz?
Emilia Fabiańczyk: Wyniki badań są obszerne i dotyczą wielu sfer życia, w tym: motywów przyświecających emigracji, oceny sytuacji Polaków na rynku pracy, ich integracji w Berlinie oraz porównaniu sytuacji Polaków z przedstawicielami pozostałych badanych krajów.
Badania pokazały, że najliczniejszą grupą wiekową Polaków przebywających na emigracji są osoby młode, wykształcone (posiadające dyplom ukończenia wyższej uczelni), w wieku od 18 do 35 lat. Ich odsetek wynosi (66,4%). Z badań wynika też. że do Berlina emigruje znacznie więcej kobiet (69,3%), niż mężczyzn (30,7%).
Co szczególnie wyróżnia Polaków na tle innych badanych narodowości? Na przykład to, że prawie połowa ankietowanych Polaków (47 %) deklaruje, że przyjechała do Berlina na stałe. Dla porównania, podobnego zdania było 30% badanych Bułgarów, 29% Rumunów i zaledwie 16,5% Włochów.
JRK: Wiecie, ile osób narodowości polskiej mieszka w Berlinie?
EF: Na przestrzeni lat łatwo zauważyć, że wzrasta odsetek Polaków, decydujących się na emigrację. W połowie 2014 roku w Berlinie było zameldowanych prawie 56 tysięcy obywateli z polskim paszportem. Jako powody wyjazdu z kraju ankietowani Polacy najczęściej wymieniali: brak szans na zatrudnienie w Polsce, małe możliwości negocjowania lepszych warunków zatrudnienia, zapewnienie sobie i dzieciom lepszych warunków do życia i rozwoju osobistego. Zdanie Polaków podzielają Bułgarzy i Rumuni. Natomiast Francuzi przyjeżdżają do Niemiec, by poprawić swoje umiejętności językowe i nabrać „zagranicznego” doświadczenia.
JRK: Gdzie Polacy najczęściej znajdują zatrudnienie?
EF: Tu wspomogę się konkretnymi liczbami: Lista branż wygląda następująco;
Usługi: 21% kobiet i 15% mężczyzna
Gastronomia i hotelarstwo: 19% kobiet i 2,5% mężczyzn
Kultura i sztuka: 13,8%, wyłącznie kobiety
Nauki humanistyczne i społeczne: 10,3%, wyłącznie kobiety
Produkcja i technologie: 8% kobiet i 17,5% mężczyzn,
Informatyka: 5,2% kobiet i 10% mężczyzn.
Transport i logistyka: 1,7% kobiet i 22,5% mężczyzn
Budownictwo i architektura: 1,7% kobiet i 22,5% mężczyzn.
JRK: Czy Polacy w Berlinie są grupą defaworyzowaną na rynku pracy?
EF: Wyniki badań nie wskazują na to, jakoby Polacy czuli się dyskryminowani na rynku pracy. Aż 63 % zapytanych Polaków jest zadowolona ze swojej sytuacji życiowej w Berlinie. Pozytywne aspekty, jakie przy tym często podkreślają, to zadowolenie z życia społecznego, udana integracja i dobre kontakty z innymi.
Na pytanie, dotyczące oceny swojej sytuacji na rynku pracy w Berlinie, ankietowani Polki i Polacy odpowiedzieli, że większość z nich czuje się dobrze zintegrowana. Czują wsparcie ze strony współpracowników i przełożonych, nie mają natomiast wrażenia, żeby byli gorzej traktowani od swoich niemieckich kolegów.
Jako negatywy wskazują niezadowolenie z przydzielonych im zadań. Badani Polacy czują (częściej niż Polki), że są gorzej opłacani niż niemieccy pracownicy. Badania pokazują, że jedna trzecia Polaków Berlinie (31.4%) znajduje pracę w ciągu pierwszego miesiąca.
JRK: W jaki sposób, w praktyce, wyniki Waszych badań przysłużą polskiej społeczności w Niemczech?
EF: Mamy nadzieję, że wyniki naszych ekspertyz będą wykorzystane przez Berliński Senat jako odpowiedź na wiele pytań, dotyczących sytuacji Nowych Berlińczyków ze zbadanych przez nas krajów europejskich, w tym z Polski. Mogą się nimi również posiłkować władze Berlina przy podejmowaniu decyzji z kwestii imigrantów. Wyniki badań udostępniliśmy też opinii publicznej, w tym organizacjom imigracyjnym, doradczym, przedsiębiorstwom, pośrednikom pracy oraz innym zainteresowanym.
JRK: Czy przełożyło się to również na konkretne działania?
EF: Owszem. Na podstawie zebranych informacji zaplanowaliśmy kilka bezpłatnych seminariów w języku polskim. Pierwsze z nich „Praca w Niemczech dla polskich Berlińczyków” odbędzie się 9 czerwca w siedzibie naszego stowarzyszenia. Już teraz serdecznie zapraszamy do wzięcia w nim udziału. Kolejne, na temat możliwości pracy jako freelancer, zaplanowane jest na 27 czerwca. Chcemy, aby we wrześniu odbyło się seminarium o funkcjonowaniu systemu ubezpieczeń socjalnych w Niemczech.
Oprócz seminariów dla Polaków zaplanowane są również podobne spotkania dla obywateli francuskich i włoskich, żyjących w Berlinie. Udział w nich jest bezpłatny, a odbywać się będą w języku ojczystym uczestników.
18 września odbędą się w Berlinie wybory, w których mogą uczestniczyć również obywatele Unii Europejskiej żyjący w Niemczech. Planujemy na ten czas obszerną kampanię informacyjną, zachęcającą do wzięcia udziału w tych wyborach.
JRK: Czyli Stowarzyszenie Minor - Projektkontor für Bildung und Forschung gładko wpisuje się w listę instytucji, wspierających Polaków w Niemczech?
EF: W Niemczech działamy od 2011 roku. Realizujemy też projekty transgranicznie w takich dziedzinach jak: badania naukowe, doradztwo, dalsze kształcenie i sieciowanie. Słowem; kreujemy koncepcje, koordynujemy i organizujemy i wspieramy naukowo. Naszej pracy przyświeca kilka celów. Po pierwsze, poprawa warunków grup dyskryminowanych lub zagrożonych gorszą pozycją na rynku pracy. Zaliczają się do nich imigranci obojga płci, osoby w niekorzystnej sytuacji społecznej, osoby niepełnosprawne. Po drugie, nasze działania koncentrują się na zmianach procesów społecznych, w celu budowania tolerancyjnego i pełnego wzajemnego szacunku życia w Niemczech, a tym samym zapobieganie konfliktom. Jednym z głównych celów badań naukowych, prowadzonych przez stowarzyszenie Minor jest analizowanie aktualnych procesów migracyjnych. Szczególnie skupiamy się na nowej imigracji zarobkowej z krajów europejskich do Berlina, w tym pracowników z Polski, Francji, Włoch, Hiszpanii, Rumunii i Bułgarii.
Rozmawiała Jolanta Reisch-Klose
Zdjęcie: www.flickr.com/photos/tinto/13568908495, autor: Jörg Schubert
Integracja po turecku nie sprawdza się. Co dalej?
Arbeitslosengeld- kto ma prawo do zasiłku dla bezrobotnych?



