Tylko bez „gwałtu”, proszę… Czy Ministerstwo naciskało na policjantów z Kolonii? Kto chciał zatuszować skandal?
Usunąć słowo „gwałt” z raportów dotyczących ekscesów, do których doszło w noc sylwestrową 2015/2016 roku w Kolonii… Czy takie polecenie wyszło z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Nadrenii Północnej Westfalii? Sprawę bada specjalna komisja, a kobiety w Kolonii wciąż nie czują się bezpiecznie.
Pomimo iż od seksualnych ekscesów, do których doszło w noc sylwestrową w Kolonii, minęło ponad pół roku, sprawa nie znika z przestrzeni politycznej i jest tematem badania specjalnej komisji.
Jeden z ważniejszych zarzutów brzmi: czy policjantom z Kolonii kazano usunąć z raportów słowo „gwałt” (Vergewaltigung). A jeżeli tak, to skąd wyszło takie polecenie?
Na czołówki gazet miała trafić notatka w brzmieniu: doszło do gwałtów, molestowania seksualnego i kradzieży popełnionych przez dużą grupę obcokrajowców.
Tymczasem koloński Ekspress powołując się na anonimowego informatora z kręgów policji opublikował, że funkcjonariusze otrzymali telefon z Ministerstwa z sugestią (poleceniem?), by z raportu usunąć słowo „gwałt”. Bowiem taka jest wola landowego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
Niemiecka opinia publiczna oraz politycy opozycyjnych partii szukając winnego w Ministerstwie Spraw Wewnętrzach Nadrenii Północnej Westfalii, domagają się dymisji szefa tego resortu Ralfa Jägera z SPD. Pierwszą polityczną „ofiarą” kolońskiego skandalu seksualnego był szef policji w Kolonii Wolfgang Albers, zmuszony do przejścia na wcześniejszą emeryturę
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Nadrenii, ustami rzecznika, zaprzecza, że ktokolwiek chciał zatuszować skandal. Minister Ralf Jäger musiał tłumaczyć się z postępowania swojego resortu przed komisją śledczą, która ma na celu wyjaśnienie wszystkich niejasności dotyczących niechlubnego zdarzenia w Kolonii.
Ważne w tym wszystkim jest, że policjanci oparli się naciskom i do mediów, chociaż z opóźnieniem, dotarł jednak pełny raport.
W sylwestrowy wieczór przez Dworcem Głównym w Kolonii setki mężczyzn o arabskim wyglądzie molestowało seksualnie i okradało kobiety. Z późniejszych raportów policji wynikało, że byli to w głównej mierze niedawno przybyli do Niemiec Syryjczycy, którym chodziło o rozrywkę seksualną.
Od zdarzenia minęło pół roku. Niewielu sprawców tych czynów stanęło przed sądem, za to wiele kobiet w Kolonii wciąż nie czuje się bezpiecznie w swoim mieście.
Jolanta Reisch-Klose
Źródło: independent.co.uk, welt.de
Zdjęcie: www.flickr.com/photos/v230gh/9281629731, autor: Günter Hentschel



