Z Bractwem Motocyklistów na Obczyźnie o pasji, przyjaźni i ideowych celach – Wywiad
Lato to czas wakacyjnych wojaży, o czym doskonale wiedzą miłośnicy motocykli. Z Christianem Checinskim i Arturem Zabielskim z Bractwa Motocyklistów na Obczyźnie rozmawialiśmy o pasji do jednośladów, braterstwie, przyjaźni i ideowych celach.
MyPolacy.de: Działacie od 25 lat. To mnóstwo wspólnych spotkań, zlotów i przejechanych kilometrów. Cofnijmy się do lat 90. i początków powstania Bractwa.
Bractwo Motocyklistów Polskich na Obczyźnie: Zaczęło się od pięciu kumpli, zapaleńców motocykli, którzy umawiali się na wspólne wyjazdy motocyklowe.
Z czasem grono miłośników jednośladów zaczęło się powiększać, a spotkania, które dotychczas odbywały się na parkingach osiedlowych czy w garażach, trzeba było przenieść na place kempingowe lub duże parkingi pod miastem.
W końcu zapadła decyzja, by założyć stowarzyszenie. Finalnie 22.01.2011 roku w Altenau zostało założone Bractwo Motocyklistów Polskich na Obczyźnie.
MP: Jaki jest główny cel działania Bractwa?
BMPnO: Bractwo zrzesza motocyklistów z polskimi korzeniami. Naszym celem jest m.in. wspieranie i pomaganie.
Preferując turystykę na jednośladach, współpracujemy z innymi polonijnymi klubami motocyklowymi w Europie, bo doskonale wiemy, że w grupie raźniej.
MP: Ilu członków aktualnie zrzesza Bractwo i czy są w nim również kobiety?
BMPnO: Przez tyle lat działalności Bractwa przewinęło się sporo ludzi, którzy zrezygnowali z różnych powodów: życiowych, osobistych, czy po prostu z braku czasu.
Aktualnie Bractwo liczy 40 członków i trzy Amazonki. Śmiało można powiedzieć, że jest to esencja Bractwa. Spoiwem dla nas jest wspólna pasja, ale przede wszystkim braterstwo i wielka przyjaźń.
MP: Chętnie angażujecie się w akcje charytatywne. Komu pomagacie?
BMPnO: Przez parę lat pomagaliśmy domowi dziecka w Świebodzinie. Inicjatywa narodziła się przypadkowo, ale rozmach i zaangażowanie ludzi przerosło nasze najśmielsze oczekiwania. Organizowaliśmy między innymi transport ubrań, zabawek, sprzętów elektronicznych, środków czystości. Pierwszy taki transport liczył 12 tirów, co świadczyło o dobroczynności ludzi. Z okazji świąt były robione paczki, a na wakacje dzieci wyjeżdżały do Niemiec.
Aktualnie pomagamy autystycznemu chłopcu z Częstochowy.
MP: W zeszłym roku odbył się Rajd Monte Cassino pod patronatem córki Generała Władysława Andersa. Czy planujecie powtórzyć takie przedsięwzięcie?
BMPnO: Jesteśmy bardzo dumni z tego przedsięwzięcia. Przejechaliśmy parę tysięcy kilometrów i wspólnie z innymi klubami motocyklowymi oddaliśmy pokłon poległym żołnierzom. Wiadomo, podczas rajdu pojawiły się problemy, ale satysfakcja z pokonywania ich była bezcenna.
Planujemy powtórzyć rajd. Przygotowania są w trakcie. Do tej pory zgłosiło się 34 chętnych.
Z członkami Bractwa Motocyklistów na Obczyźnie rozmawiała Barbara Sowada.
Zdjęcie: Facebook.com / Bractwo Motocyklistów Polskich na Obczyźnie
Kierowca międzynarodowy – zawód, który się opłaca?
Jak uzyskać odszkodowanie i zadośćuczynienie za wypadek samochodowy w Polsce?



