Amazon Prime Video za darmo w Niemczech. Co szykuje konkurencja Netflixa?
Już niebawem Amazon może uruchomić w Niemczech nową usługę przesyłania strumieniowego o nazwie "Freevee". Będzie ona bezpłatna, jednak użytkownicy będą musieli zaakceptować obecne tam reklamy. Firma w ten sposób nie tylko wywiera presję na dużych konkurentach, takich jak Netflix, ale także chce pokazać, jak może wyglądać streaming przyszłości.
Usługa "Freevee" (dawniej IMBd TV) funkcjonuje od kilku lat w USA i Wielkiej Brytanii. Amazon już kilka lat temu ogłosił, że będzie chciał zdobyć kolejne rynki, a dopiero teraz dociera on do Niemiec. Jednocześnie firma zapowiedziała, że zamierza zdecydowanie poszerzyć swoją ofertę własnych produkcji.
Amazon wygryzie konkurencję?
Jak wynika z raportu "The Verge", zakres dostępnych na platformie treści ma wzrosnąć nawet o 70%. Eksperci są zdania, że tak obszerna oferta i nowoczesność samej usługi sprawi, że Amazon bardzo szybko stanie się pod tym względem groźną konkurencją dla takich gigantów, jak Netflix czy Disney. Głównym powodem jest bezpłatna możliwość korzystania z zasobów i jedynie konieczność oglądania 1-2 reklam.
W czasach, gdy koszty życia w wielu obszarach systematycznie rosną, dla wielu osób prawdopodobnie będzie to atrakcyjniejsza alternatywa dla drogich subskrypcji streamingowych. Zwłaszcza, że rynek staje się coraz bardziej "postrzępiony" - większość użytkowników nie tylko posiada abonament w danej platformie, ale także jednocześnie korzysta z Netflixa, Sky, DAZN-a czy Disney Plus.
Marcus Kleiner z Uniwersytetu Nauk Stosowanych SRH w Berlinie uważa, że Amazon stawia nowe wyzwania przed Netflixem, Disneyem i innymi usługami przesyłania strumieniowego dzięki naciskowi w postaci "Freevee". - Jest to widoczne zwłaszcza ze względu na zapowiadaną pierwotną ofensywę. Własne produkcje nadają platformom kolor. To one są bardzo często powodem wykupienia abonamentu - powiedział.
Dodatkowo warto zwrócić uwagę na fakt, że ekskluzywne treści są zazwyczaj drogie. Oznacza to, że na subskrypcję najdroższych planów mogą sobie pozwolić tylko ci, którzy mają odpowiednie zaplecze finansowe. - Amazon ma wiele filarów dzięki strukturze przesyłania w chmurze - przesyłki kurierskie i pocztowe, strumieniowe przesyłanie muzyki i Amazon Prime Video to tylko kilka z przykładów. Są to wyraźne przewagi konkurencyjne - dodał Kleiner.
Problemy Netflixa
W ostatnich latach platforma Netflix skupiła się prawie wyłącznie na streamingu. Usługi takie jak Netflix Games, na której użytkownicy mogą uzyskać dostęp do gier z serii takich jak "Stranger Things, do niedawna cieszyły się raczej marginalnym zainteresowaniem.
Zdaniem Kleinera, dotychczasowy lider rynku streamingu nie ma obecnie dodatkowych filarów finansowych, co może stać się coraz większym problemem, zwłaszcza w świetle ostatnich danych kwartalnych. Wynikało z nich, że podczas gdy Netflix oczekiwał napływu co najmniej 2,5 miliona nowych subskrybentów, ich liczba w pierwszym kwartale 2022 roku skurczyła się o około 200 tysięcy.
W drugim kwartale tego roku Netflix spodziewa się jeszcze większego spadku. Zrezygnować z usług może nawet około 2 milionów użytkowników, co wywołałoby spory krach. Nic więc dziwnego, że platforma chce w przyszłości podjąć bardziej zdecydowane działania przeciwko nieautoryzowanemu udostępnianiu kont. Zostało to ogłoszone przez dyrektora operacyjnego Grega Petersa po ogłoszeniu danych kwartalnych. Szacuje się, że około 100 milionów gospodarstw domowych na całym świecie korzysta z usługi przesyłania strumieniowego bez płacenia.
Subskrypcja reklam coraz popularniejsza
Netflix ogłosił również, że nie wyklucza modelu subskrypcji reklam. Dyrektor generalny platformy Reed Hastings ocenił, że taka forma "może mieć wiele sensu". Nie oznacza to jednak, że przejście do takiej formy działania przysporzy Netflixowi wielu korzyści, choć korzysta z niej konkurencja.
Dyrektor "Freevee" Ashraf Alkarmi powiedział niedawno, że "klienci coraz częściej przestawiają się na przesyłanie strumieniowe treści premium z reklamami". Sam Amazon w komunikacie prasowym ogłosił, że IMDb TV zanotował udany start w Wielkiej Brytanii i USA. Tylko w Stanach Zjednoczonych liczba aktywnych użytkowników w skali miesiąca potroiła się w ciągu dwóch ostatnich lat.
Netflix nie udostępniałby filmów, seriali i programów całkowicie za darmo z abonamentem reklamowym, ale byłyby one nieco tańsze niż obecnie. To samo planowane jest w kontekście treści dystrybuowanych m.in. na Disney Plus. Ekspert Kleiner, który w "Streamland" wydał książkę o modelach biznesowych poszczególnych serwisów, uważa przedsięwzięcie reklamowe za niebezpieczne.
Źródło: chip.de / Zdjęcie: depositphotos.com, autor: bestravelvideo