Niemiecki podatek drogowy

· Autor:
UdostępnijMessengerWhatsapp
Bądź na bieżąco. Obserwuj nas na:

Policja chce zmusić Polaków mieszkających w Niemczech do płacenia podatku drogowego zabierając im tablice rejestracyjne.

Policja chce zmusić Polaków mieszkających w Niemczech do płacenia podatku drogowego zabierając im tablice rejestracyjne. Coraz częściej zdarzają się następujące sytuacje: Polak wyjeżdża swoim samochodem z garażu, nagle podjeżdża policja, sprawdza nazwisko kierowcy w komputerze, a potem odkręcają mu tablice rejestracyjne. Polscy dyplomaci w Niemczech mają co miesiąc kilka podobnych zgłoszeń. Najwięcej z Kolonii, Düsseldorf i Zagłębia Ruhry. Policjanci odkręcają tablice mieszkającym w Niemczech Polakom, aby ci przerejestrowali samochody i zaczęli płacić niemiecki podatek drogowy. Zgodnie z prawem, samochód należy przerejestrować najdalej do pół roku po zameldowaniu się w Niemczech. Polacy którzy pozakładali na terenie BRD firmy nie robią tego, bo polskie ubezpieczenie i przeglądy techniczne są tańsze, a podatek drogowy wliczony jest w cenę paliwa. W Niemczech trzeba zapłacić go osobno – ok. 150 euro rocznie. Wiadomo, ze przerejestrowanie samochodu w Niemczech wiąże się z wieloma biurokratycznymi czynnościami. Inną sprawą jest, że często stan techniczny pojazdów dopuszczonych do ruchu w Polsce nie kwalifikuje ich do ruchu w Niemczech. Pozostaje jedynie kwestia prawa policji do konfiskaty tablic rejestracyjnych, jako że jest to dokument wystawiony przez polski urząd, bądź co bądź kraju członkowskiego Unii. Niemcy mogą dochodzić prawa do zaległego podatku, ale od rejestracji powinni trzymać się z daleka. Każdy, kogo spotka podobna sytuacja powinien złożyć skargę do sądu na działanie policji. W przeciągu tygodnia powinien odzyskać tablice z powrotem, twierdzi Andreas Gurok, polski adwokat z Düsseldorf. W wielu przypadkach wystarczy interwencja adwokata na policji, by rejestracja wróciła do właściciela. Jeżeli policja skonfiskowała tablice rejestracyjne powinna je wysłać do polskiej ambasady, a ta przesłać do kraju, do odpowiedniego urzędu. Policja w Kolonii nie ma sobie nic do zarzucenia. Tablice ściągane są wtedy, gdy samochód nie jest ubezpieczony, aby uniemożliwić dalsza jazdę, twierdzą.

Ambasada w Berlinie twierdzi, że Polacy są sami sobie winni. Kilkakrotnie udało się tablice odzyskać, a potem okazywało się, że „cwany” rodak zakładał je z powrotem, dalej nie płacił podatku drogowego, nie wierząc w nieuchronność kary.

Aplikacja MyPolacy.de
UdostępnijMessengerWhatsapp
Bądź na bieżąco. Obserwuj nas na:
München, ostatnio online:
Wybraliśmy dla Ciebie