Przeprowadzka do Niemiec a wiadomość o ciąży
Cześć kochani. Mam taki problem. Za miesiac, góra dwa miałam się przeprowadzić do mojego narzeczonego. Mieliśmy zacząć nowe życie. On pracuje na gewerbie, ja aktualnie jestem zarejestrowana jako bezrobotna w Polsce. Umowa skończyła mi się z dniem 31 grudnia 2017r. Dzisiaj okazało sie, ze jestem w ciąży. W Niemczech nigdzie nie przyjmą mnie do pracy w ciąży. Nie jesteśmy małżeństwem, żeby X podpiął mnie pod swoje ubezpieczenie. Co w tej sytuacji robić? Czy jest jakaś szansa, żeby Państwo wsparło mnie jakoś finansowo? Nigdy nie pracowalam w DE, żaden socjal mi nie przysługuje. Co robić? Przeprowadzać się czy zostać w Polsce ? Tak chcieliśmy w końcu być razem, bo życie na odległość jest męczące :( Pozdrawiam
Dodaj odpowiedźPrywatnie nie da rady w ciazy, ale mozesz sie ubezpieczyc w panstwowej kasie jako osoba niepracujaca. Skladka wynosi ok. 170 euro miesiecznie. Dziecko bedziesz mogla podpiac bezplatnie pod swoje ubezpieczenie. Do tego nie trzeba slubu. Starczy meldunek w Niemczech. Najpierw skorzystaj sobie z transferu zasilku dla bezrobotnych z Polski. Bedziesz przy okazji miala bezplatne ubezpieczenie przez trzy miesiace.
Kobiety w ciąży nie ubezpieczą.Niech chłopak zrezygnuje z gewerby i da się zatrudnić,wtedy wezmą go do państwowej kasy.Potem ślub i problem z głowy.
Jest jeszcze jedna opcja,mianowicie transfer zasiłku dla bezrobotnych do Niemiec.Ale to tylko na 3 miesiące,po tym okresie tylko ślub i wspólne ubezpieczenie (pod warunkiem,że chłopak w państwowej kasie ubezpieczony,a nie prywatnie)
Niestety, ubezpieczony prywatnie. Ewentualnie ja mogłabym po tych trzech miesiącach prywatnie sie ubezpieczyć, jeśli zalatwilabym wszystkie formalności z meldunkiem Chyba nie byłoby problemu co?
Doceniam troske, ale zapewniam, ze o moj poziom niemieckiego nie musi sie Pani martwic. Przejscie z polskiego NFZ do kasy niemieckiej to tez jest zmiana kasy chorych. Tylko procedura jest troche bardziej czasochlonna (konieczny jest druk E104 potwierdzony przez NFZ) i trwa 4 do 6 tygodni. Jesli wnioskodawca nie ma wiecej niz trzy miesiace luki w ubezpieczeniu panstwwym (nie wazne w ktorym panstwie UE), a tak jest w przypadku pani Oli, to NIC nie przemawia przeciwko przyjeciu jej do niemieckiej kasy chorach. Wspolpracujemy z kilkoma kasami chorych, w tym wypadku polecam DAK lub Techniker Krankenkasse. To jedne z najwiekszych kas w Niemczech.
Skoro jesteś w stanie dziewczynę ubezpieczyć w kasie chorych,to zaproponuj jej coś konkretnego.Tylko nie jakieś szemrane ubezpieczenie,które wpędzi ją w kłopoty.
Widzę,że znajomość języka też nie najlepsza jest?To co wkleiłeś,to jest o zmianie kasy chorych,a nie o przyjeździe bezrobotnej ciężarnej z Polski.
Piszac "kasa chorych" mamy na mysli oczywiscie kasy panstwowe. A tu sobie mozesz poczytac na ten temat u bardziej wiarygodnego zrodla niz nasza skromna firma: https://www.check24.de/gesetzliche-krankenversicherung/fragen/schwanger/
Droga Grace. Twoja wiedza z zakresu ubezpieczen jest dla nas zaskakujaca, i pewnie tez dla przynajmniej kilkudziesieciu naszych klientek, ktore ubezpieczylismy mimo ciazy. Czesc z tych dzieci juz do szkoly chodzi Ale nie ma sie czym chwalic. To nic niezwyklego. Kasy chorych w Niemczech nie maja prawa odmowic przyjecia czlonka ze wzgledu na stan zdrowia (w tym ciaze). Jedyny warunki to zameldowanie w Niemczech i w tym wypadku ciaglosc (mniej niz 3 miesiace luki od konca ubezpieczenia w NFZ).
Kobiety ciężarnej żadna ubezpieczalnia nie ubezpieczy.Jeżeli twierdzisz,że jest inaczej,podaj linka,potwierdzającego co twierdzisz.
@Grace, co sie w mojej wypowiedzi nie zgadza? Podobne przypadki to dla nas codziennosc, od ponad 10 lat. Pozdrawiam
Znowu "fachowiec" wprowadza ludzi w błąd.