Dzieci, rodzina i Jugendamt
Witam. Na pewno już temat przewinal sie tu dziesiątki a może i setki razy ale ja jestem tu bardzo sporadycznie. Otóż moja żona obecnie jest w Polsce ale planujemy niedługo sprowadzić ja do Niemiec. Mamy już 5 letniego synka i drugie dziecko w drodze. Dużo słyszy się o tym, że Jugendamt zabiera dzieci i wg. Sam jestem w obecnej chwili w innym mieście niż planujemy mieszkać więc mieszkanie z pewnością nie będzie "ekstra". Na oku mamy 2-pokojowe mieszkanie ponieważ na większe obecnie nas wprost nie stać. Wiadomo, jak to początki. Moje pytanie brzmi. Czy powinniśmy się obawiac odwiedzin Jugendamt? Może zanim Ja sprowadze powinienem się gdzieś udać na rozmowę żeby nie było później przykrych sytuacji, gdzie zabiorą nam dziecko. Wiem, że może to zwykła paranoja ale jak to mówią, kto pyta nie błądzi. Może ktoś coś podpowie? Pozdrawiam serdecznie i za każdą odpowiedź dziękuję :)
Dodaj odpowiedźUżytkownik został zbanowany. Treść jest niedostępna.
Może nie tyle co nagadal a sie naczytalem. Sam też jestem tu już 4 lata ale do tej pory byłem jako singiel. Kiedy już mam żonę i dzieci to po prostu chciałem spytać. Ale dziękuję ślicznie za odpowiedź, biorąc pod uwagę dość ciężka sytuację jaka nas czeka to troszkę dodała mi Pani otuchy. Po prostu planuje przenieść się w inne miejsce i wiadomo jak to się wynajmuje nowe mieszkanie, puste a zanim je uzupełnię to może troszkę potrwać więc miałem obawy ^^
Freshowski, jedno jest pewne,- ktos ci dobrze nagadal glupot. Nikomu Jugendamt nie zabiera dzieci, tylko dlatego ze przyjechales z Polski, albo ze masz na poczätku tylko dwa pokoje. Zabierajä pijakom, tym co robiä dzien w dzien awantury. Tym ktorzy wysylajä do szkol czy przedszkola dzieci brudne glodne i zaniedbane. Matkom co sie szwendajä po nocach, gdy owe dzieci majä czesto zmieniajäcych sie wujkow . Jestescie normalnä rodzinä - nie powienienes miec obaw. Jestem tu juz od wiekow, mam juz dorosle dzieci i jeszcze nigdy nie byl u nas Jugendamt. Tak samo nie mam w kregu znajomych takowych ludzi. Kto Ci te bzdury nagadal ?
Witam. My mieszkamy w D od czterech lat. i dziś mieliśmy wizytę z Jugentamtu. Pojawiły się dwie pracownice i stwierdziły że był donos na zachowanie dzieci. Dodam. że nie palimy nie pijemy nie awanturujemy się. Ja pracuje żona zajmuje się domem. dzieci normalnie uczęszczają do niemieckiej szkoły a także na kółka zainteresowań. Więc o co tu chodzi. Ponieważ nie mam nic do ukrycia przeprowadziliśmy wywiad, dzieci zostały rozpytane mieszkanie obejrzane. Tu kolejne zdziwienie. Funkconariuszki zapowiedziały się na kolejny termin za dwa trzy tygodnie.........
Ale 2 pokoje to tylko rozwiązanie na początek. Kwestia 2-3 miesięcy. Przecież naturalne jest to, że nie będziemy mieszkać na 2 pokojach całe życie. Jak mieszkałem sam to też nie miałem kawalerki a mieszkanie 50m i dwa pokoje. To tylko chwilowe rozwiązanie żeby móc troszkę "naprostowac" sytuację finansową.
Użytkownik został zbanowany. Treść jest niedostępna.
Nie no jeśli chodzi o maluszka, który przyjdzie to ja już wszystko mam. Od wózka, łóżeczka i tych duperelek, wanienki itp. Meble też częściowo z Polski przywiozę także zostaje tylko łóżko dla synka i dla nas i różne drobiazgi.
Nikogo nie musisz do mieszkania wpuszczać.Tylko Twój wynajmujący ma prawo wejść do mieszkania(pod Twoją obecność).Łóżeczka dla dzieci możesz kupić używane,inne meble też.