Mapy Google testują nowe funkcje. Kierowcy skaczą z radości. Policjanci załamują ręce
Wielu kierowców korzysta z Map Google i traktuje je jako nawigację. To z myślą o nich testowane są nowe funkcje map. Serwis internetowy idzie na rękę drogowcom, ale na pewno nie policjantom!
Już w listopadzie ubiegłego roku część użytkowników Map Google w Polsce zyskała możliwość zgłaszania lokalizacji kontroli fotoradarowych, limitów prędkości i zdarzeń drogowych. Wcześniej Mapy Google oficjalnie zaprezentowały nową funkcję – wyszukiwanie stacji ładowania.
Po stacjach ładowania czas na fotoradary
Google szybko zaczęło się dzielić tymi informacjami, a w trybie nawigacyjnym pojawiały się ostrzeżenia o zbliżaniu się do fotoradaru, czy miejsca kolizji drogowej.
Serwis Android Police pokazał, jak wygląda nowa wersja Map Google. Widzimy na niej, że lokalizacje fotoradarów będą zaznaczone bezpośrednio na mapie.
Speed trap icons and vocal warnings are rolling out on Google Maps for some users https://t.co/2OhVyWALAs pic.twitter.com/dALsRSvPUw
— Android Police (@AndroidPolice) January 16, 2019
Na razie tylko dla wybranych
Na razie nowe funkcje testowane są na wybranej grupie użytkowników i jeśli „nie widzisz” na Mapie Google np. fotoradarów, na odblokowanie nowych funkcji będziesz musiał poczekać do czasu oficjalnej ich premiery (data ta nie została jeszcze ujawniona).
Warto jednak dodać, że nie wszędzie funkcja informowania o fotoradarach jest zgodna z prawem. W tych państwach prawo nakazuje wyłączenie ostrzeżeń przed fotoradarami:
- Francja,
- Czechy,
- Szwajcaria,
- Bośnia i Hercegowina,
- Cypr,
- Bułgaria,
- Niemcy (tylko w nawigacji, w telefonie opcja jest dozwolona).
Zdjęcie: pixabay.com, autor: DariuszSankowski
Uratował życie swoje, kolegów i 33 uczniów. Okrzyknęli go bohaterem
Jest zimno, a będzie jeszcze zimniej. Meteorolodzy ostrzegają



