Mayday, mayday – Niemcy znowu mieli problem z rządowym samolotem. O włos od tragedii

Krótko po starcie załoga samolotu typu Global 500 (kanadyjskiego producenta) należącego do Bundeswehry zgłosiła awarię. Wieża kontroli lotów wydała pilotom zezwolenia na awaryjne lądowanie na lotnisku Schönefeld w Berlinie. Okazało się, że maszyna miała problem z wylądowaniem. Finalnie udało się szczęśliwie osiąść.
Awaryjne lądowanie w Berlinie i chaos na lotnisku Schönefeld
Na pokładzie nie było pasażerów – powiedział rzecznik Luftwaffe w rozmowie z niemiecką agencją prasową.
Załoga samolotu została przewieziona do szpitala wojskowego w Berlinir. Nie wiadomo, czy ktoś odniósł obrażenia w czasie lądowania.
Samolot leciał do Kolonii, gdzie stacjonuje. Wciąż nie wiadomo, o jaką awarię chodziło i dlaczego samolot musiał awaryjnie lądować w Berlinie.
Z powodu awaryjnego lądowania na lotnisku Schönefeld w Berlinie pojawiły się spore utrudnienia, o których podróżni byli informowani na bieżąco.
Niemieckie samoloty rządowe nie chcą latać
To nie pierwszy problem Niemców z samolotami rządowymi.
W listopadzie ubiegłego roku kanclerz Angela Merkel spóźniła się na szczyt G20 z powodu usterki technicznej w rządowym samolocie. Pod koniec lutego bieżącego roku minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Mass z powodu awarii rządowej maszyny nie mógł wystartować z lotniska na Malcie, z kolei w styczniu prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier także z powodu awarii rządowego samolotu utknął na lotnisku w Etiopii.
Zdjęcie: pixabay.com, autor: Lars_Nissen_Photoart
Źródło: focus.de