Sąd dał zielone światło na zmiany. Wpłyną na życie mieszkańców Hamburga i przyjezdnych
Na dwóch odcinkach dróg w Hamburgu obowiązują ograniczenia dla samochodów z silnikami diesla. Niebawem obostrzenia mogą zostać rozszerzone o kolejne ulice. Zabiegają o to ekolodzy i sędziowie. Miasto reaguje powściągliwie.
Już niebawem kierowcy w Hamburgu mogą napotkać na większe ograniczenia ruchu. Wyższy Sąd Administracyjny (OVG) wezwał miasto do zaostrzenia obowiązującego od 2017 roku planu kontroli zanieczyszczenia powietrza. Sędziowie uważają, że obowiązujący plan jest niewystarczający.
Ekolodzy narzekają
Pozew do sądu przeciwko miastu skierowała Fundacja Ochrony Środowiska i Przyrody Niemiec (BUND). Ekolodzy mają władzom miasta za złe, że nie wprowadzili zakazów jazdy dla starszych diesli tak, jak ma to miejsce w innych niemieckich miastach.
Działacze fundacji cieszą się z decyzji sądu:
To dobra wiadomość dla wszystkich mieszkańców Hamburga, którzy są narażeni na nadmierne stężenie tlenków azotu – komentował dyrektor regionalnego oddziału BUND w Hamburgu Manfred Braasch.
Miasto reaguje powściągliwie
Wciąż nie jest jasne, na które ulice miasto musi nałożyć kolejne ograniczenia dla pojazdów z silnikami diesla.
Na razie władze nie podejmują żadnych kroków mających na celu wprowadzenie kolejnych zakazów. Miasto czeka na pisemną decyzję sądu. Ta spodziewana jest najwcześniej za kilka tygodni.
Miasto może odwołać się od wyroku Wyższego Sądu Administracyjnego. Wówczas sprawa zostanie przekazana do Federalnego Sądu Administracyjnego w Lipsku.
Hamburg był pionierem
Hamburg był pierwszym niemieckim miastem, które 1 czerwca 2018 roku wprowadziło ograniczenia jazdy dla samochodów z silnikami diesla w celu zmniejszenia zanieczyszczenia. Zakaz obowiązuje na 600 metrach Max-Brauer-Allee i na 1,6-kilometrowym odcinku Stresemannstraße. Z tym wyjątkiem, że zakaz na drugim odcinku dotyczy wyłącznie samochodów ciężarowych.
Zdjęcie: unsplash.com/Clem Onojeghuo
Źródło: ndr.de