ADAC ostro krytykuje stacje paliw. Ceny nadal zbyt wysokie

Choć od jakiegoś czasu ceny paliw zaczynają spadać, a do tego obowiązuje wprowadzona zniżka rządowa, tankowanie w dalszym ciągu jest dużym utrapieniem dla kierowców. Do krytyki takiego stanu rzeczy włączył się ADAC, który stwierdził, że "mierzona ceną ropy naftowej i kursem dolara benzyna jest obecnie o wiele za droga".

Będzie sprawdzane, czy firmy zarabiają na podwyżkach cen

Na początku marca tego roku, niedługo po wybuchu wojny w Ukrainie doszło do oddzielenia cen paliw od cen ropy naftowej. ADAC tłumaczy, że "paliwo na stacjach paliw zaczęło wtedy być znacznie droższe niż ceny ropy Brent". Przedstawiciele niemieckiego automobilklubu uważają, że korzystają na tym przede wszystkim firmy produkujące oleje mineralne, które "ponad 5-krotnie zwiększyły swoje marże".

Firmy naftowe ogólnie rzecz biorąc od dłuższego czasu znajdują się pod dużym ostrzałem. Po tym, jak wprowadzona rządowa obniżka na paliwo nie wpłynęła bezpośrednio na ceny paliw, szybko pojawiły się podejrzenia, że koncerny naftowe chciały w ten sposób zarobić na różnicy. Ostatnie badanie obaliło ten zarzut. Wykazano, że zniżka wprowadzona 1 czerwca w dużej mierze została przeniesiona na kierowców. Jak wynika z indeksu cen benzyny Instytutu Badań Gospodarczych RWI Leibniz, "porównanie cen paliw między Francją i Niemcami pokazuje, że do tej pory w zasadzie było to przerzucane na konsumentów".

Jako że ceny w dalszym ciągu pozostają wysokie, organ doradczy rządu federalnego stwierdził, że problemy dotyczą głównie konkurencji na rynku ropy. Minister gospodarki Robert Habeck chce również dokładniej przyjrzeć się obecnej sytuacji. Poza bardziej szczegółowymi dochodzeniami sektorowymi, planowane jest też sprawdzenie, czy konkurencyjne firmy dopuściły się zgarnięcia zysków w przypadku nadużywania swojej siły rynkowej.

Źródło: spiegel.de / Zdjęcie: David Esser | Dreamstime.com