„Biskup luksusu”. Ile jest winny diecezji?
Prywatna kaplica, luksusowe apartamenty, dwuosobowa wanna. „Biskup luksusu” - Franz-Peter Tebartza-van Elsta powraca, a diecezja żąda od niego 4 mln euro za poniesione straty.
Przebudowa siedziby diecezji limburskiej prawdopodobnie przeszłaby bez echa, gdyby nie zachcianki biskupa Franza-Petera Tebartza-van Elsta, który zażyczył sobie m.in. prywatnej kaplicy, dwuosobowej wanny, luksusowych apartamentów, licznych dzieł sztuki i stawu z karpiami.
Zachcianki biskupa kosztowały Kościół około 31 mln euro, a gdy opinia publiczna dowiedziała się o tym, wybuchła afera. Biskup został odwołany z urzędu. Podobno ksiądz teraz pracuje w Kurii Rzymskiej. Ale czy afera ucichła? Wręcz przeciwnie.
Jak donosi niemiecki tabloid „Bild” diecezja limburska domaga się od księdza rekompensaty (w postaci 4 mln euro) za szkody, które przez niego poniosła. W rozmowie z niemiecką gazetą rzecznik prasowy limburskiej diecezji zdradza, że sprawa materialnego zadośćuczynienia trafiła już do Watykanu i teraz należy czekać na decyzję w tej sprawie podjętą przez papieża, która podobno ma zapaść we wrześniu.
W 2013 roku wokół biskupa Limburga wybuchnął skandal, który wywołany został nie tyle przepychem duchownego, ale także jego autorytarny styl w sprawowaniu urzędu i relacją (a w zasadzie jej brakiem) z wiernymi.
Franz-Peter Tebartza-van Elsta w październiku tego samego roku wystąpił do papieża z prośbą o zwolnienie go z funkcji biskupa Limburga. Rok później (26 marca 2014 roku) papież przyjął decyzję. W grudniu 2014 roku Franz-Peter Tebartza-van Elsta objął funkcję „delegata katechezy” Papieskiej ds. Krzewienia Nowej Ewangelizacji. Z nieoficjalnych informacji wynika, że Kościół wypłaca mu miesięcznie 10,3 tys. euro, z czego ponad 7 tys. stanowi emerytura wypłacana z budżetu diecezji limburskiej.