Co dalej z niemiecką gospodarką? Jedno wiadomo. Są wyzwania i to spore
To, że Niemcy stoją przed wieloma gospodarczymi wyzwaniami, wielokrotnie zwiastowały dane napływające z różnych instytucji zajmujących się statystykami. Jakie jednak są realne problemy z jakimi przychodzi się mierzyć jednej z największych gospodarek świata teraz i co mówią prognozy o przyszłości?
W obliczu wyzwań gospodarczych, z jakimi boryka się Niemcy, nastąpił ostrożny zwrot ku optymizmowi po ubiegłorocznym spadku gospodarczym o 0,3%. Na horyzoncie pojawiają się jednak znaki zwiastujące dalsze przeciwności z jakimi będa musieli zmierzyć się rządzący.
Obniżenie prognoz wzrostu gospodarczego
Czołowe niemieckie instytucje zajmujące się analizą ekonomiczną wyraźnie obniżyły swoje oczekiwania na wiosnę, zwłaszcza w odniesieniu do bieżącego roku, sygnalizując, że ożywienie gospodarcze może nie nadejść tak prędko, jak się spodziewano.
Zgodnie z przewidywaniami, pierwsza połowa tego roku ma przynieść dalsze spowolnienie, ale oczekuje się, że tendencja ta odwróci się w kolejnych miesiącach, co przyniesie wzrost aktywności gospodarczej. Mimo to, pytania o czynniki napędzające zmiany w dynamice niemieckiej gospodarki w bieżącym i nadchodzącym roku pozostają otwarte.
W 2024 roku, perspektywy nie wydają się być bardziej obiecujące. Marcel Fratzscher, prezes Niemieckiego Instytutu Badań Ekonomicznych (DIW), podkreśla trudności na drodze do ożywienia, odpierając jednocześnie pojęcie Niemiec jako "chorego człowieka Europy". Niemniej jednak, DIW po raz kolejny zaktualizował swoje prognozy, zwiastując stagnację w produkcji krajowej brutto w 2024 roku.
Trzy prestiżowe niemieckie ośrodki analityczne: Instytut Ifo z Monachium, Instytut Gospodarki Światowej z Kilonia (IfW) oraz Instytut Badań Ekonomicznych Leibniza (RWI), także zrewidowały swoje oczekiwania ekonomiczne, obniżając prognozy gospodarcze dla Niemiec nawet o 0,8 procent. Teraz przewidują, że wzrost gospodarczy w ciągu roku oscylować będzie w przedziale od 0,1 do 0,3 procenta.
Bolączki niemieckiej gospodarki
Jednym z kluczowych czynników wpływającym na wolniejszy wzrost gospodarczy Niemiec, jest słabsze niż przewidywano ożywienie globalnej gospodarki, co sprawia, że handel zagraniczny przyczynia się do rozwoju krajowej dynamiki gospodarczej w dosyć ograniczonym zakresie. Na początku tego roku zaobserwowano ponowne pogorszenie się sytuacji w sektorze przemysłowym, co prawdopodobnie spowoduje znaczący spadek eksportu towarów za granicę.
Pozytywnych sygnałów również na próżno szukać wśród panujących, negatywnych nastrojów przedsiębiorców, częściowo wynikających ze słabego popytu zagranicznego, ale też z powodu wysokiego poziomu niepewności polityki gospodarczej prowadzonej przez obecny rząd. Sam proces redukcji biurokracji przebiega zbyt wolno, co dodatkowo pogłębia problem. Krytyczna sytuacja objawia się także w opóźnieniach związanych z ustawą o możliwościach wzrostu, która przez tygodnie była blokowana w Radzie Federalnej przez CDU/CSU.
Wewnętrzne różnice w koalicji rządzącej dotyczące finansowania dalszych środków stymulacyjnych komplikują sytuację, a to pokazuje że polityka gospodarcza stoi przed większymi wyzwaniami niż kiedykolwiek wcześniej, jak czytamy na łamach niemieckiego Tagessspiegel.
Dodatkowo, początek roku przyniósł gwałtowny spadek inwestycji przedsiębiorstw, co jest niepokojącym zjawiskiem, szczególnie w kontekście niezbędnych inwestycji na rzecz transformacji ku neutralności klimatycznej. Wysokie stopy procentowe, wynikające z polityki Europejskiego Banku Centralnego, znacząco podniosły koszty finansowania tych inwestycji. Z danych Instytutu Ifo wynika, że w ciągu ostatnich 18 miesięcy, firmy zmuszone były obniżyć swoje planowane inwestycje średnio o 8,4% z powodu wzrostu stóp procentowych.
Nieco lepsze perspektywy długoterminowe
Mimo że najnowsze prognozy ekonomistów dla bieżącego roku nie są optymistyczne, wygląda na to, że perspektywy na dłuższą metę wyglądają nieco lepiej. Oczekuje się, że w 2025 roku niemiecka gospodarka zanotuje wzrost w przedziale 1,2 do 1,5 procenta. Niemniej jednak, stawia to Niemcy oraz całą strefę euro w niekorzystnej pozycji w porównaniu z szybszym rozwojem gospodarczym obserwowanym w innych dużych ośrodkach gospodarczych, takich jak Stany Zjednoczone i Chiny, gdzie prognozowany wzrost oscyluje w granicach 2,2 i 4,7 procenta.
Nadzieje na lepszą przyszłość dla niemieckiej gospodarki wiążą się z ożywieniem handlu światowego, co może pobudzić krajowy eksport. Po roku spadków, prognozuje się, że w następnym roku eksport wzrośnie o 2,8 procent według prognoz IfW, a według Ifo nawet o 3,4 procenta. Ponadto, spodziewany spadek inflacji poniżej 2 procent w przyszłym roku ma szanse poprawić nastroje konsumpcyjne i przy niższych stopach procentowych ożywić inwestycje przedsiębiorstw.
Wybory w USA solą w oku Niemiec
Cieniem na pozytywnych, długofalowych perspektywach kładzie się postać Donalda Trumpa jako czynnika niepewności geopolitycznej i handlowej. Mimo iż niektóre bariery polityki pieniężnej i handlowej zaczynają słabnąć, długoterminowe wyzwania, takie jak zmiany demograficzne i brak siły roboczej, mogą hamować wzrost gospodarczy Niemiec po 2025 roku. Dodatkowo, niepewność wynikająca z możliwej wygranej Trumpa w nadchodzących wyborach i jego protekcjonistycznych polityk handlowych stwarza ryzyko dla ożywienia w handlu światowym, na którym Niemcy mogliby sporo zyskać.
Stefan Kooths, dyrektor ds. działalności gospodarczej w IfW Kiel, ostrzega, że nowe konflikty handlowe pomiędzy USA a Chinami, mogłyby zaszkodzić międzynarodowemu handlowi, a niemiecka gospodarka mogłaby ponieść koszty do 150 miliardów euro, jeśli Trump zdecydowałby się na wprowadzenie zapowiedzianych ceł na towary importowane z Chin i produkty pochodzące z krajów europejskich.
Obserwuj MyPolacy.de na Facebooku, Instagramie, Threads, YouTube i Twitterze.
Masz temat który może nas zainteresować lub chcesz się podzielić z nami informacjami? Napisz do nas maila na adres redakcja@mypolacy.de.
Wróć na stronę główną MyPolacy.de.
Źródło: tagesspiegel.de
Zdjęcie: Depositphotos.com, autor: kittyfly