Co wydarzyło się na jarmarku bożonarodzeniowym w Ludwigslust? Policja próbuje sobie odpowiedzieć na to pytanie
Takie zdarzenie nie powinno mieć miejsca na jarmarku bożonarodzeniowym. A już na pewno nie w Niemczech, gdzie policja szczególnie dba o bezpieczeństwo odwiedzających, mając w pamięci zamach z grudnia 2016 roku.
W sobotni (01.12.) wieczór na jarmarku bożonarodzeniowym w niemieckiej miejscowości Ludwigslust (Meklemburgia-Pomorze Przednie) doszło do bójki między Niemcami a imigrantami.
Zaczęło się od wyzwisk
Obie strony zaczęły kierować pod swoim adresem obraźliwe słowa. Potem doszło do rękoczynów – mówiła w niedzielę (02.12.) lokalna policja.
Policja szacuje, że w spór zaangażowanych było od 40 do 50 osób.
Dwie osoby (21-letni mężczyzna i 41-letnia kobieta) odniosły lekkie obrażenia.
Policjanci potrzebowali wsparcia
Funkcjonariusze policji będący świadkami bójki nie potrafili zaprowadzić spokoju na bożonarodzeniowym jarmarku. Potrzebowali wsparcia.
W krótkim czasie na miejsce zdarzenia przyjechało siedem radiowozów policji. By zażegnać spór policjanci użyli gazu łzawiącego.
Wciąż nie wiadomo, co doprowadziło do bójki.
Zdjecie: pixabay.com, autor: ShenXin
Koniec z dieslami w Stuttgarcie, ale jeśli nie masz samochodu dużo zyskasz
Chaos drogowy w Kolonii. Miasto wprowadzi duże ograniczenia prędkości



