Czy berlińskie lotnisko legnie w gruzach?
Z powodu niekończących się problemów związanych ze stołecznym lotniskiem BER chadecy w Brandenburgii żądają zbudowania lotniska od początku.
Jeżeli nie jesteśmy w stanie posunąć budowy do przodu, trzeba budynek częściowo zdemontować, tzn. można zostawić betonowy szkielet, ale wnętrza zrobić od nowa albo faktycznie zbudować zupełnie nowy obiekt - mówi chadecki deputowany do Bundestagu Jens Koeppen w rozmowie z „Berliner Zeitung”. Jego zdaniem nowe lotnisko powinno być większe i odpowiadające obowiązującym przepisom.
Renate Kuenast, posłanka Zielonych do Bundestagu jest tego samego zdania: Trzeba zbadać, czy może koniec końców tańszym rozwiązaniem nie byłoby zbudowanie nowego budynku obok.
Martin Delius, przewodniczący komisji śledczej ws. berlińskiego lotniska w rozmowie z magazynem „Focus” podkreślił, że cały projekt BER jest porażką. Uważa, że spółkę budującą lotnisko należy podzielić na dwa człony: spółkę projektową i spółkę użytkującą ten obiekt.
Rada nadzorcza lotniska BER wdrożyła kilka projektów budowlanych, które mają być prowadzone równolegle z wykończeniem pierwotnego lotniska, aby mogło ono sprostać spodziewanej większej liczbie pasażerów.
Michael Mueller (SPD) - przewodniczący rady nadzorczej spółki BER, rządzący burmistrz Berlina podkreślił, że plan prac wykończeniowych lotniska, które ma być trzecim co do wielkości w Niemczech, znów może zostać niedotrzymany.
W ankiecie instytutu TNS Emnid, przeprowadzonej na zlecenie magazynu "Focus", 56% Niemców uważa, że budowę lotniska należy dokończyć, natomiast 21% jest za tym, by budowę zatrzymać, a 15% jest za tym, by lotnisko zostało zbudowane od nowa.
Termin oddania lotniska przekładano już 4 razy. Ostatnim podawanym terminem jest jesień 2017.



