Dolna Saksonia: Co piąty pracownik bez zatrudnienia na pełen etat
Praca w pełnym wymiarze godzin, z umową na czas nieokreślony i regularnymi godzinami pracy – okazuje się, że ten model powoli odchodzi w zapomnienie. Coraz częściej pracodawcy oferują pracę tymczasową, na pół etatu. Potwierdzają to badania przeprowadzone wśród pracowników z Dolnej Saksonii.
Co piąty pracownik z Dolnej Saksonii nie ma już typowej pracy na pełen etat – wynika z raportu społecznego przeprowadzonego w tym kraju związkowym.
22% pracowników zarabia na życie dzięki tzw. Minijob lub niepełnemu zatrudnieniu (pracując dwadzieścia godzin tygodniowo). Pracownicy ci posiadają umowę na czas określony lub są traktowani jak pracownicy tymczasowi.
Wrogowie i sprzymierzeńcy
Federalny Związek Zatrudnionych (DGB) z Dolnej Saksonii krytykuje ten stan rzeczy, przypominając, że w Dolnej Saksonii mieszka wiele osób zagrożonych ubóstwem, a praca w niepełnym wymiarze godzin może prowadzić do pogłębiania tego stanu.
Innego zdania są stowarzyszenia pracodawców. Ich członkowie zauważają zalety pracy w niepełnym wymiarze godzin i zwracają uwagę na fakt, że taki model zatrudnienia chętnie wybierają przede wszystkim ludzie młodzi i świeżo upieczone mamy.
Teilzeit zyskuje popularność
Praca w niepełnym wymiarze godzin (niem. Teilzeit) ma swoich sprzymierzeńców nie tylko w Dolnej Saksonii, ale całych Niemczech. Mówi się, że od lat 90. liczba osób zatrudnionych w niepełnym wymiarze godzin stale rośnie.
Pracownik decydujący się na pracę w niepełnym wymiarze godzin, podczas podpisywania umowy musi zwrócić na następujące kwestie, które powinny się w niej znaleźć:
- wysokość pensji,
- liczba godzin tygodniowo, które pracownik musi wypracować (ich suma każdego dnia może być różna).
Zdjęcie: pixabay.com, autor: Pexels
Do niemieckiej armii będą przyjmowani obcokrajowcy (?)
Susza w Niemczech: Wydano zalecenie dla mieszkańców
