Dwie wioski w Niemczech mają swój własny gaz. „Nie przejmują się tym co będzie zimą”
W obliczu niepewności dotyczącej potencjalnego braku źródła energii i ogrzewania podczas tegorocznej zimy, wielu zastanawia się, jak wiele będzie z tym problemów. Nie muszą się o to obawiać mieszkańcy dwóch niemieckich gmin, którzy mają pewny i stały dostęp do gazu.
Od dłuższego czasu politycy desperacko szukają nowych źródeł energii, aby bezproblemowo przetrwać zimę. Tego problemu nie ma w miejscowości Klein Offenseth-Sparrieshoop w Szlezwiku-Holsztynie, która od wielu lat była niezależna od rosyjskiego gazu. Z tego powodu mieszkańcy nie muszą się obawiać braku tego surowca.
Dwie gminy nie muszą się obawiać o gaz
Wszystko dzięki jednemu rolnikowi. Rainer Bonnhoff od 2006 roku zaopatruje 3000 mieszkańców w 1000 gospodarstw dzięki swojej biogazowni, w której pracuje sześciu pracowników. Wśród odbiorców znajdują się dom kultury, straż pożarna, szkoła, hala sportowa czy największa w Europie szkółka róż. Na tym ma się nie skończyć - w tym roku ukończony ma zostać kolejny kilometr sieci, dzięki czemu ogrzewanie zyska kolejnych 40 gospodarstw. Przed wybuchem wojny w Ukrainie ceny były znacznie niższe, a obecnie nie doszło do ich wzrostu.
Na podobny krok zdecydowano się również w gminie Ellringen w Dolnej Saksonii, gdzie około 3300 mieszkańców jest zaopatrywanych przez biogazownię należącą do Thomasa Kocha. Korzystają z tego również inni rolnicy, którzy dostarczają mu gnojowicę. Rolnik planuje rozszerzyć zakres swojej sieci i choć ponieważ dostawa obornika staje się droższa, a ceny gazu mają wzrosnąć, i tak są niższe od ogólnokrajowego poziomu cen.
Od stycznia 2023 roku mieszkańcy Ellringen będą płacić od 7 do 7,5 centa za kilowatogodzinę. Dla porównania, jak wynika z najnowszych obliczeń Federalnego Stowarzyszenia Przemysłu Energetycznego i Wodnego (BDEW) średnia cena gazu ziemnego wiosną 2022 roku wyniosła 13,77 centa za kilowatogodzinę. Widać zatem jak na dłoni, jak korzystniej wychodzi to dla mieszkańców gminy.
Źródło: focus.de / Zdjęcie: Vitaliy Hrabar | Dreamstime.com
Bilet za 9 euro. Minister finansów powiedział, co dalej
ADAC ostro krytykuje stacje paliw. Ceny nadal zbyt wysokie



