Eksperci pewni recesji w Niemczech. "Pytanie, jak bardzo będzie źle"
Niemiecka gospodarka stoi na skraju recesji, a jej konsekwencje mogą być dramatyczne - apelują ekonomiści. Rosnące koszty energii czy pogłębiająca się inflacja mogą doprowadzić do problemu, którego nie zaobserwowano od dawna. Co mógłby oznaczać taki kryzys i kiedy należy się spodziewać punktu kulminacyjnego?
Wielu ekspertów jest zdania, że gwałtowne podwyżki cen energii, ochładzająca się gospodarka światowa i spadająca siła nabywcza z powodu wysokiej inflacji sprawią, że niemiecką gospodarkę czeka recesja. Obawy narosły jeszcze bardziej po wybuchu kryzysu gazowego, zapoczątkowanego przez wstrzymanie dostaw gazociągiem Nord Stream 1.
Obawy o przyszłą sytuację gospodarczą Niemiec
Sebastian Dullien, dyrektor Instytutu Makroekonomii i Badań Cyklu Koniunkturalnego (IMK) w Hans Böckler Fundacja wyjaśnił, że recesja jest rozumiana jako "faza cyklu gospodarczego, w której dochodzi do kurczenia się gospodarki, spadku dochodów i wzrostu bezrobocia". Jego zdaniem ten proces spadkowy w pewnym sensie sam się napędza, ponieważ bezrobotni z uwagi na niższe dochody kupują mniej, co w konsekwencji prowadzi do tego, że inni ludzie tracą pracę, a przy tym zarobki.
Ekonomista stwierdził również, że jeśli dochodzi do sytuacji, w której produkt krajowy brutto (PKB) kurczy się przez dwa kwartały z rzędu, wówczas dochodzi do tak zwanej recesji technicznej. Zdaniem Dulliena "nie musi ona jednak być dramatycznym scenariuszem, ponieważ recesja techniczna może przyjąć bardzo słabą formę i doprowadzić do spadku na poziomie 0,2% czy 0,3%". Jeżeli jednak PKB spada mocniej, a dekoniunktura trwa dłużej, sytuacja robi się znacznie gorsza.
Omawiając aktualną i przyszłą sytuację w niemieckiej gospodarce, Dullien jest zdania, że "nadchodzące kwartały będą bardzo trudne, ponieważ rosnące koszty energii - zwłaszcza ogrzewania - odbiją się na konsumentach i wpłyną na zmniejszenie zużycia w wielu miejscach". Do tego należy wspomnieć, że firmy coraz częściej ograniczają produkcję, ponieważ w obliczu wysokich cen energii dalsze działanie w takim samym trybie byłoby dla nich po prostu nieopłacalne.
Źródło: tagesschau.de / Zdjęcie: depositphotos.com, autor: alphaspirit
2500 euro kary za zbyt mocno ogrzane mieszkanie
Koniec ery darmowego ładowania elektryków. Lidl wprowadza opłaty



