Jaki los czeka nieletnich uchodźców w Niemczech? Nowa ustawa wchodzi w życie od 2016 roku
Historia Reem - nastolatki, która pochodzi z rodziny uchodźców, wywołała lawinę komentarzy wśród niemieckiej społeczności, a niemieccy politycy próbowali znaleźć odpowiedź na zasadnicze pytanie: jak zatroszczyć się o dzieci i młodzież uchodźczą, która dotarła do Niemiec? I wydaje się, że już znaleźli na nie odpowiedź. Nowa ustawa wchodzi w życie z początkiem przyszłego roku.
Niemiecka minister do spraw rodziny – Manuela Schwesig poruszona historią nastolatki, która o problemach i obawach względem swojej przyszłości opowiedziała kanclerz Angeli Merkel, zdecydował, że w sprawie dzieci i młodzieży uchodźczej trzeba przyjąć nowe regulacje i to w trybie natychmiastowym.
W myśl nowej ustawy nieletnimi uchodźcami, którzy znaleźli się na terenie Niemiec bez opieki osób dorosłych, od przyszłego roku będzie się zajmował urząd ds. dzieci i młodzieży, co tym samym oznacza, że dzieci nie będą musiały przebywać w miejscu, do którego przybyli (tak jest do tej pory).
Najnowsza ustawa przewiduje, że w ciągu 2 tygodni od przybycia uchodźcy, musi zostać podjęta decyzja dotycząca jego miejsca zamieszkania. Opieką specjalistów (lekarzy, psychologów, wychowawców) zostanie objęta młodzież do 18 roku życia, a nie jak to miało miejsce do tej pory, do ukończenia 16 lat. Określeniem wieku w przypadku braku odpowiednich dokumentów będzie zajmowała się gmina, a do ustalenia wieku dziecka ma służyć rentgen kości dłoni, a nie badanie intymne: Nie uznaję metody określania wieku, polegającej na badaniu intymnym, gdyż jest to wbrew godności dzieci i młodzieży – zaznaczała Schwesig.
Z najnowszych badań wynika, że na świecie ponad 60 milionów ludzi znajduje się na uchodźctwie, połowę z nich stanowią dzieci i młodzież. Do Niemiec w tym roku ma przyjechać ponad 22 tysiące nieletnich uchodźców! Młodzi ludzie dostają się do nowego kraju bardzo często w towarzystwie innych uchodźców, bo swoich bliskich albo zostawili w rodzinnym państwie, albo zginęli w trakcie podróży. Dzieci te są wystraszone, obarczone złymi doświadczeniami, okaleczone psychicznie i fizycznie.
Szacuje się, że w Monachium schronienie znajdzie prawie 10 tysięcy młodocianych uchodźców. Czy miasto jest gotowe na ich przyjęcie?
Andreas Dexheimer, który w Monachium prowadzi oddział pomocy dla uchodźczej młodzieży (z ramienia Diakonii Górnej Bawarii) tłumaczy, że jeszcze w zeszłym roku miejsc w domach opieki dla młodzieży uchodźczej, w domach dziecka, szkołach, a nawet rodzinach zastępczych nie brakowało, ale ta sytuacja uległa drastycznej zmianie: Na chwilę obecną nie jesteśmy w stanie przyjąć tak dużej ilości uchodźców. Brakuje nam odpowiednich obiektów, pracowników m.in. psychologów, wychowawców, ale także lekarzy – tłumaczy Dexheimer.
Ale niektóre rejony Niemiec, jak na przykład rejon Greifswald położony w Meklemburgii – Pomorzu Przednim, czeka na młodocianych uchodźców z otwartymi ramionami. Tamtejszy kierownik placówki ds. młodzieży – Dirk Scheer uważa, ze dla mało zaludnionego terenu jakim jest Greifswald to ogromna szansa. Scheer dodaje, że wbrew pozorom młodzi ludzie z chęcią się uczą, a młodzież jest dobrze zmotywowana do nauki zawodu.
Czy nowa ustawa, która w Niemczech będzie obowiązywała od 1 stycznia 2016 roku poprawi los młodych uchodźców?