Jakie byłyby skutki dla Niemiec, gdyby nagle zrezygnowano z rosyjskiego gazu?
Przeprowadzono badanie, które przynajmniej w pewnym stopniu pokazuje, że gdyby nagle w Niemczech zabrakło rosyjskiego gazu ziemnego, krajowa gospodarka załamałaby się jeszcze bardziej niż podczas pandemii i kryzysu finansowego. Bardzo poważne byłyby również konsekwencje społeczne.
Jeśli w Niemczech zabrakłoby rosyjskiego gazu, pojawiłoby się ryzyko jeszcze większego dramatu, niż początkowo zakładano. Jako pierwszy obliczył to Tom Krebs z Uniwersytetu w Mannheim. W przypadku nagłego braku gazu ziemnego przemysł będzie tak sparaliżowany, że cała produkcja gospodarcza załamie się nawet o 8% w ciągu roku.
Druzgocące potencjalne skutki braku rosyjskiego gazu
W efekcie braku gazu doszłoby do wzrostu cen energii, wskutek czego Niemcy kupowaliby mniej. To z kolei przejawiałoby się poważną recesją, podobną do tej z czasu wybuchu pandemii w 2020 roku, czy po kryzysie finansowym w 2008 roku. Krebs ostrzega, że sprawy mogą się mieć jeszcze gorzej. - Może to doprowadzić do kryzysu gospodarczego, jakiego w Republice Federalnej Niemiec nie było od drugiej wojny światowej - ostrzegł.
Profesor z Mannheim zasłynął ekspertyzami z zakresu rynku pracy oraz zagadnień klimatycznych i energetycznych. Teraz zajmuje się tematem, który wywołuje najbardziej intensywną debatę wśród niemieckich ekonomistów: co się stanie, jeśli Europa zbojkotuje rosyjski gaz lub Władimir Putin sam podejmie decyzję o zakręceniu kurka. Krebs spodziewa się bardziej drastycznych skutków niż jego koledzy po fachu.
Tuż po wybuchu wojny w Ukrainie zespół badawczy kierowany przez Moritza Schularicka i Rüdigera Bachmanna przeanalizował, czy zachodnie embargo gazowe na Putina jest wykonalne. Według nich w takiej sytuacji PKB Niemiec spadłoby tylko o około 0,5 do 3%. To co najwyżej o połowę mniej niż w czasie pandemii i kryzysu finansowego. Badacze wykorzystali tę analizę do wezwania, iż embargo gazowe jest jednym z rozwiązań w kontekście sankcji na Rosję.
Szereg niekorzystnych skutków
W innym badaniu Sebastian Dullien z Instytutu Makroekonomii i Badań Cyklu Koniunkturalnego obliczył, że wstrzymanie dostaw gazu zmniejszyłoby niemiecką gospodarkę o 6%, czyli o nieco więcej niż w trakcie pandemii i kryzysu finansowego. Wiodące instytuty gospodarcze oceniają spadki w latach 2022 i 2023 razem na podobnie wysoką wartość, jeśli w krótkim okresie nie będzie gazu.
Badanie Toma Krebsa, finansowane przez Instytut Hansa Böcklera, jest więc znacznie bardziej pesymistyczne. Sam kryzys w przemyśle wpływa na spadek gospodarki od 3 do 8%. Ponadto ekspert obawia się jeszcze większej niepewności i mniejszej konsumpcji, ponieważ obywatelom będzie brakować pieniędzy z powodu droższej energii. To z kolei przekłada się na dodatkowe 2 do 4% spadku PKB. W najgorszym wypadku niemiecka gospodarka zanotowałaby dwucyfrowy spadek.
Dramatyczny wynik Krebsa wynika również z odnotowania, że szok gazowy odbije się echem w całej gospodarce. Najpierw uderza w branże energochłonne, takie jak przemysł chemiczny, szklarski, papierniczy i stalowy, które muszą zakończyć produkcję. W rezultacie jednak w innych sektorach również brakuje ważnych podstawowych produktów.
Źródło: sueddeutsche.de / Zdjęcie: depositphotos.com, autor: morozzz
Kierowcy jakich marek samochodów popełniają najwięcej wykroczeń drogowych?
W czerwcu może zabraknąć paliwa na niektórych stacjach w Niemczech



