Jedzenie drożeje w oczach. Zdziwisz się, za ile rzeczy już płacisz więcej

· Autor:
Jedzenie drożeje w oczach. Zdziwisz się, za ile rzeczy już płacisz więcej
UdostępnijMessengerWhatsapp
Bądź na bieżąco. Obserwuj nas na:

W górę poszły przede wszystkim ceny warzyw i owoców. W skali roku niektóre z cen podrożały aż o 182%! Podrożało także mięso. Z pozytywnych informacji - jest część produktów, za które zapłacisz mniej. Znacznie mniej.

Każdy z nas, kto w obecnych czasach robi zakupy, ma jeden cel - kupić i szybko wyjść ze sklepu. W tym pędzie wielu z nas nie zwraca uwagi na ceny pakowanych do koszyka produktów, a te z miesiąca na miesiąc idą w górę.

Na przykład kalafior. W marcu ubiegłego roku kosztował 1,19 euro. A w marcu 2020 już średnio 1,91 euro. To o 60% więcej! Agramarket-Informations-Gesellschaft (AMI) zbadał też, że ciągu roku cena brokułów wzrosła o 182%, a sałaty lodowej o 63%. 

Ceny warzyw, owoców i mięsa idą ostro w górę

Hans-Christoph Behr z AMI wyjaśnia:

W przypadku takich produktów jak: brokuły, sałata lodowa, pomarańcze, cytryny i papryka wzrost cen ma związek z epidemią koronawirusa i brakiem rąk do pracy w hiszpańskim rolnictwie. 

Warto mieć na uwadze fakt, że ¾ owoców i ⅔ warzyw, które widzisz w sklepie, pochodzi z importu. Ten w ubiegłym roku ważył łącznie ponad 14 mln ton! Niemcy importują warzywa i owoce przede wszystkich z Hiszpanii i Włoch - dziś krajów najbardziej dotkniętych epidemią koronawirusa.  

> Przez taką sytuację Niemcy mogą mieć problem z ludźmi do pracy przy zbiorach

Ale droższy kalafior to już nie wina koronawirusa, a ciepłej, ubiegłorocznej zimy. Z kolei podwyżka cen wieprzowiny (w skali roku to 16%) wynika z afrykańskiego pomoru świń i spadku podaży w Europie. 

Za to ser i masło tanieją

W czasie epidemii koronawirusa tańsze stały się produkty krajowe. Między innymi produkty mleczne. Na przykład ser kosztował w marcu 2020 o 11% mniej niż w marcu 2019, a masło o 13% mniej. 

Słodka tajemnica supermarketów i dyskontów

Kiedy jedni tracą, inni się bogacą. Zwycięzcami epidemii koronawirusa bez wątpienia są hipermarkety i dyskonty, ale żadne z nich nie zdradza, jak wysokiego wzrostu sprzedaży doświadczają. Jednak według stowarzyszenia handlu detalicznego liczba dużych zakupów jest w czasie epidemii koronawirusa często dwa razy większa niż przed świętami Bożego Narodzenia. 

Zdjęcie: pexels.com, autor: Anna Shvets

Aplikacja MyPolacy.de
UdostępnijMessengerWhatsapp
Bądź na bieżąco. Obserwuj nas na:
Hamburg, ostatnio online:
Wybraliśmy dla Ciebie