Jesteś na Hartz IV i nie masz na naprawę samochodu? Spokojnie, urząd zapłaci
Wysokość zasiłku Hartz IV sprawia, że niektórzy beneficjenci nie są w stanie zapłacić za drogie naprawy samochodu. Co jednak w sytuacji, gdy pojazd jest niezbędny, aby dostać się do pracy? Sąd Socjalny w Moguncji zajął się tym tematem i orzekł na korzyść powoda, który znalazł się w takim położeniu.
Portal "Gegen Hartz" opisał sytuację sprzątaczki, która pracuje na dwóch stanowiskach, a swoją pensję podnosi dzięki Hartz IV. Kobieta jest zależna od samochodu męża, który służy jej do dojeżdżania do miejsca pracy. Po awarii pojazdu złożyła wniosek do urzędu pracy o pokrycie kosztów naprawy.
Sąd orzekł na korzyść kobiety, która złożyła wniosek
Urząd Pracy postanowił jednak nie przyjmować jej wniosku. W argumentacji wskazano, że pojazd jest zbyt stary, a jego naprawa rzekomo byłaby całkowicie nieopłacalna. Ponadto ze względu na przewidywane zużycie pojazdu wnosząca wniosek musiałaby samodzielnie dokładać do jego bieżącej eksploatacji, bowiem stan techniczny auta pozostawiał wiele do życzenia. Bez dostępu do auta kobieta nie mogła wykonywać swojej pracy. Dodatkowo zarobione przez nią pieniądze nie wystarczyłyby na regularne naprawy.
Sąd Socjalny w Moguncji rozpatrzył tę sprawę i wskazał, że urząd pracy ma obowiązek świadczenia usług pomocowych w sytuacjach, które są niezbędne, aby uniknąć konieczności dalszej pomocy osobom poszkodowanym. Dokładnie tak jest w tym przypadku - bez dostępu do samochodu osoba zainteresowana nie mogłaby wykonywać swojej pracy i byłaby całkowicie zależna od świadczenia Hartz IV.
Z drugiej strony sąd orzekł, że osoby poszkodowane nie powinny odmawiać podjęcia jakiegokolwiek zatrudnienia w sytuacji, gdy nawet nie mają własnego samochodu. Ustalono zatem, że jest to obopólny obowiązek. Dodatkowo wskazano, że nawet jeśli naprawa pojazdu była nieopłacalna, czego urząd pracy jasno nie określił, nie zostały wskazane również alternatywne rozwiązania dla wnioskującej kobiety, które mogłyby pozwolić jej na utrzymanie swojego zatrudnienia.
Hartz IV nie wystarcza na opłacanie rachunków
Od początku tego roku w Niemczech obowiązują nowe, wyższe stawki standardowe Hartz IV. Okazuje się jednak, że nawet pomimo wzrostu świadczenia, pieniądze te w coraz mniejszym stopniu są wystarczające, aby opłacić rachunki za energię elektryczną, które od kilku miesięcy gwałtownie rosną. Analiza portalu porównawczego Verivox wykazała przy tym, że niemieckie rodziny płacą obecnie za energię 139 euro rocznie, czyli prawie 32% więcej, niż udział kosztów energii elektrycznej pokrywany w standardowej stawce.
- W 2022 roku standardowa stawka za samotną osobę dorosłą wzrośnie o 3 euro do 449 euro miesięcznie. Z czysto arytmetycznego punktu widzenia na opłacenie rachunku za prąd przeznaczone zostanie 36,44 euro. Koszty energii elektrycznej w jednym gospodarstwie domowym o zużyciu 1500 kilowatogodzin wyniosły średnio 48 euro miesięcznie - tłumaczą eksperci z Verivox.
Rosnące koszty mają również objąć rodziny, które do ogrzewania wody używają np. podgrzewacza przepływowego. W przypadku analizy dokonanej przez porównywarkę Check24 różnica w kosztach energii elektrycznej wynosi prawie 30%, a dokładnie 136 euro rocznie.
- Od wprowadzenia Hartz IV w 2005 roku standardowa stawka wzrosła stopniowo o około 30%. Jednak w tym samym okresie ceny energii elektrycznej wzrosły średnio o 85%. Dopóki udział kosztów energii elektrycznej w stawce podstawowej nie wzrośnie w takim samym stopniu, odbiorcy usług będą musieli skrzyżować swoje potrzeby energetyczne poprzez coraz większe ograniczenia w innych dziedzinach życia" - tłumaczy dalej Verivox.
Źródło: gegen-hartz.de, opracowanie własne / Zdjęcie: depositphotos.com, autor: Nomadsoul1
Niemiecki rynek pracy optymistycznie patrzy na to, co stanie się w tym roku. Są pierwsze prognozy
Hamburg zaostrza 2G, sąsiednie landy też nie próżnują, a Monachium już planuje Oktoberfest na lato



