Lewandowski oficjalnie w Barcelonie. "Bayern pozbył się gwaranta wielu bramek"
Robert Lewandowski po długich tygodniach negocjacji i przepychanek dopiął swego. Były już gwiazdor Bayernu Monachium przeniósł się do FC Barcelony, kończąc swój kilkunastoletni pobyt w Niemczech. W jednym z wywiadów wyjaśnił, dlaczego zdecydował się na zmianę klubu.
Najlepszy polski piłkarz w rozmowie z "Bildem" wyjaśnił, że "być może pewne rzeczy po prostu musiały się wydarzyć, aby zmiana była w końcu możliwa". 33-latek był bohaterem wielu nagłówków w niemieckich mediach w ostatnich tygodniach, głównie za sprawą przepychanek z klubem, który nie był chętny na jego sprzedaż.
Lewandowski wyjaśnił, dlaczego odszedł do FC Barcelony
Wszystko zaczęło się tak naprawdę pod koniec ostatniego sezonu ligowego, w kwietniu tego roku, kiedy to Bayern pokonał Borussię Dortmund. Lewandowski po raz pierwszy dał wtedy sygnał, że nie do końca czuje się dobrze w Monachium i rozważa odejście z klubu. Przez trzy kolejne miesiące obie strony wzajemnie obrzucały się zarzutami i twierdzeniami, które zwiastowały nadchodzący transfer.
Władze Bayernu jasno stawiały sprawę - Lewandowski nie jest na sprzedaż. Piłkarz i jego agent Pini Zahavi szybko jednak odpowiedzieli, że "Bayern jest już historią". W międzyczasie każdej ze stron zależało na czasie, bowiem rozpoczynały się ich wyjazdy przedsezonowe do Stanów Zjednoczonych. Intencją klubów było to, aby sytuacja wyjaśniła się jeszcze przed rozpoczęciem istotnych z punktu widzenia marketingowego działań.
FC Barcelona dopięła więc swego i sprowadziła Lewandowskiego, mimo długiego oporu ze strony władz Bayernu. Dyrektor klubu Oliver Kahn w rozmowie z "Bildem" stwierdził, że "obie strony zrobiły rzeczy, które były niepotrzebne". Następnie dodał, że myśli, iż teraz "obie strony są zadowolone - Bayern dostanie dużo pieniędzy (45 milionów euro), a Lewandowski odejdzie do Barcelony". Sam Lewandowski podsumował, że "spędził w Bayernie osiem wspaniałych lat i wierzy, że z pewnym dystansem każdy zapomni, co wydarzyło się w ostatnich tygodniach".
Źródło: n-tv.de / Zdjęcie: depositphotos.com, autor: vverve
Rodzina zaskarżyła wynik testu PCR. Co orzekł sąd?
Do Niemiec nadciągają ekstremalne upały. Gdzie będzie najgoręcej?



