Likwidacja Urzędu Pracy, zniesienie granic handlowych, referendum w sprawie euro – AfD gotowe do działania
„Gospodarka planowana” do śmietnika, a w jej miejsce ekonomia rynkowa, do tego zniesienie wszelkich granic handlowych w Europie i na świecie, a także referendum w sprawie euro, które zdaniem polityków AfD jest „chybioną konstrukcją” – to tylko część nowego programu partii Alternatywa dla Niemiec (AfD).
Dwa tygodnie temu w trzech niemieckich landach odbyły się wybory parlamentarne. Wyborcy decydowali nie tylko o kształcie polityki gospodarczej, ale także kulturalnej i społecznej.
Oficjalne wyniki potwierdziły to, o czym mówiły przedwyborcze sondaże. Ogromne poparcie zyskała eurosceptyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD), która budzi wiele kontrowersji.
Po wyborczym sukcesie politycy partii AfD nie obrastają w piórka, już ogłosili swój nowy program, którym chcą zyskać jeszcze większą rzeszę sympatyków, a tym samym przyszłych wyborców. Czy im się to uda?
Nie od dziś wiadomo, że AfD pretenduje do miana partii „gospodarki rynkowej”, ale z przedstawionego programu wynika, że jak na razie politycy nie zamierzają sprywatyzować ubezpieczeń dla bezrobotnych, bardziej zależy im na rozwiązaniu Urzędu Pracy, którego obowiązki miałyby przejąć miasta, a także gminy.
AfD staje w opozycji do „gospodarki planowanej”, opowiadając się za ekonomią rynkową. Nieco mniej precyzyjnie wygląda sprawa Strefy Wolnego Handlu ze Stanami Zjednoczonymi, ponieważ z jednej strony partia domaga się zburzenia wszelkich granic handlowych, ale z drugiej sprzeciwia się integracji w prawo międzynarodowe.
W programie można znaleźć dużo uwag dotyczących Unii Europejskiej, a także wspólnej strefy walutowej. Zdaniem polityków AfD UE powinna powrócić do swoich korzeni, czyli do „wspólnoty interesów i gospodarki luźno powiązanych państw”, a kraje członkowskie winny odzyskać utraconą suwerenność. Co więcej, AfD krytykuje strefę euro, uważając, że niemieckie społeczeństwo powinno wyrazić swoje zdanie w tej kwestii, w referendum. Tymczasem dla polityków partii sprawa jest jasna – państwo niemieckie powinno wyjść ze wspólnej strefy walutowej.
Program partii AfD porusza w końcu kwestię uchodźców: uchodźcy winni ubiegać się o azyl w regionach, z których pochodzą, a imigranci powinni być wybierani według specjalnych kryteriów.
W kwestii socjalnej partia żąda zniesienia podatku spadkowego, a także dokładnego sprawdzenia zasad wypłacania podatku od działalności handlowej i przemysłowej. Partia domaga się także wprowadzenia podatku od dochodu, który automatycznie dopasowywałby się do wysokości dochodu i zawierał mniej stopni.
W ostatnim czasie, w Niemczech miała miejsce dyskusja dotycząca zasłaniania twarzy przez islamskie kobiety, pracujące i mieszkające w Niemczech. AfD uważa zakaz całkowitego zakrywania ciała za słuszny.
Partia zamierza także przeprowadzić zmiany w strukturze Bundestagu. Zdaniem polityków AfD w przyszłości niemiecki parlament powinien składać się z 500 posłów, którzy mogliby maksymalnie urzędować przez cztery kadencje.
Na koniec jeszcze kwestia ruchu drogowego. Tutaj program partii brzmi jasno: „Koniec z limitem prędkości na autostradach, 100 km/h w terenie niezabudowanym i 50 km/h w terenie zabudowanym i na ulicach przelotowych – o każdej porze”.



