Nie pasują Ci obostrzenia? Niemcy uważają, że są za słabe

Niemcy znajdują się aktualnie w samym środku czwartej fali pandemii koronawirusa. Liczba infekcji stale rośnie, a wskaźnik siedmiodniowej zachorowalności przekroczył 300. Na początku tygodnia koalicjanci z partii SPD, Zieloni i FDP uzgodnili podstawy prawne dla zaostrzenia środków w walce z pandemią, w tym wprowadzenia zasady 3G w autobusach i pociągach.

Ponad połowa Niemców chce zaostrzenia obostrzeń

Ogłoszenie to powinno ulżyć wielu obywatelom. Jak wynika z sondażu przeprowadzonego przez Instytut Badań Opinii Civey na rzecz tygodnika "Der Spiegel", obywatele Niemiec w większości są niezadowoleni ze środków, jakie rządzący do tej pory wprowadzali w celu zwalczenia pandemii. Aż 60% respondentów przyznało, że są one niewystarczające.

Ankieta została przeprowadzona w okresie od 8 do 15 listopada. W dużej mierze obejmowała ona okres tuż przed ogłoszeniem nowych ograniczeń przez SPD, Zielonych i FDP. Dzięki temu udało się uniknąć sytuacji, w których część ankietowanych kierowałaby się narzuconymi przez partie nowymi zasadami i planowanymi zmianami.

Planowane wprowadzenie ograniczeń podczas wydarzeń

Po raz pierwszy od dawna tak duża liczba Niemców opowiedziała się za wprowadzeniem bardziej rygorystycznych środków w walce z pandemią koronawirusa. W kwietniu, czyli okresie szczytu trzeciej fali około 64% ankietowanych twierdziło, że ówczesne obostrzenia są niewystarczające. W kolejnych miesiącach podejście respondentów do tej kwestii stopniowo się zmieniało.

Kolejnym środkiem, który jest obecnie rozważany przez polityków jest wprowadzenie zasady 2G plus w kontekście wydarzeń publicznych. Oznacza to, że mieliby do nich dostęp tylko ci, którzy zostali zaszczepieni i ci, którzy wyzdrowieli i posiadają ujemny wynik testu. Według ankiety około 60% badanych poparłoby taki środek. Około jedna trzecia biorących udział w badaniu jest przeciwna wprowadzeniu tej zasady.

Źródło: spiegel.de / Zdjęcie: depositphotos.com, autor: Wirestock