Niemcy: 100 tys. miejsc pracy do likwidacji
Niemiecka gospodarka mocno zwalnia i nie jest to dobra wiadomość dla pracujących za Odrą Polaków. Problemy ma m.in. Volkswagen, BMW, Deutsche Post i Bayer. Szacuje się, że w następnych latach giganci ci zlikwidują ponad 100 tys. miejsc pracy.
Z najnowszych danych wynika, że niemiecka gospodarka rosła w 2018 roku znacznie wolniej niż w latach poprzednich. Widać to w niemieckim PKB, który w 2018 roku wzrósł o 1,5%, a w poprzednich latach aż o 2,2%.
Niemiecką koniunkturę w minionym roku napędzał przede wszystkim popyt wewnętrzny – boom budowlany, inwestycje rodzimych przedsięwzięć, rozwój infrastruktury. Z kolei motorem napędowym przestał być dla Niemiec eksport. Powodów jest kilka: Brexit; Obawy o amerykańskie taryfy karne na pojazdy wyprodukowane w Europie; Wojna handlowa między USA a Chinami; Spowolnienie gospodarcze Chin; Problemy przemysłu motoryzacyjnego w Niemczech.
Niemcy: 100 tys. miejsc pracy do likwidacji
Problemy niemieckiej gospodarki wpływają na zatrudnionych.
W raporcie Instytutu Ifo czytamy, że „W niemieckim przemyśle barometr zatrudnienia po raz pierwszy od lipca 2016 roku spadł do ujemnego poziomu”. Wiele czołowych firm w Niemczech nosi się z zamiarem poważnych cięć kadrowych.
Problemy Volkswagena i BMW
Niewielki popyt na niemieckie samochody w Europie i problemy wewnętrzne sprawiają, że niemiecki przemysł motoryzacyjny zaczyna mocno zwalniać. Jednocześnie władze koncernów samochodowych w Niemczech potrzebują dużo pieniędzy, by zainwestować w pojazdy elektryczne. Z tego powodu Volkswagen i BMW ogłosiły nowe programy oszczędnościowe, które wiążą się z redukcją etatów.
W Volkswagenie zwolnieniami mają zostać objęci pracownicy biurowi wraz z pracownikami zajmującymi się sprawami badawczo-rozwojowymi z całej Europy. Szacuje się, że Volkswagen zlikwiduje tym samym około 30 tys. miejsc pracy, z czego aż 23 tys. w Niemczech.
BMW zamierza zamknąć swoje filie w Hamburgu i Monachium. Dodatkowo zamknięty zostanie salon samochody w Fürth.
T-System redukuje stanowiska
Surowy program oszczędnościowy wdrożyła także spółka T-System należąca do Deutsche Telekom.
Zgodziliśmy się, że do końca 2020 roku zredukowanych zostanie 3765 miejsc pracy – powiedział Thomas Schneegas, członek rady nadzorczej T-System.
Deutsche Post zamyka połowę oddziałów
Liczbę swoich oddziałów chce zmniejszyć Deutsche Post. Zamiar ten wiąże się z redukcją personelu. Liczba oddziałów ma zmniejszyć się w całym kraju o połowę.
W ubiegłym roku Deutsche Post wydała ponad 502 mln euro na restrukturyzację działalności pocztowej i paczkowej.
Afera z marką Monsanto rujnuje Bayer
Po aferze z marką Monsanto (Bayer przejął koncern, który w sierpniu 2018 roku został zobowiązany do zapłaty prawie 300 mln dol. odszkodowania za spowodowanie rozwoju choroby nowotworowej u ogrodnika mieszkającego w Stanach Zjednoczonych. Z kolei do sądów wpłynęło ponad 11 tys. zgłoszeń o rzekomym rakotwórczym działaniu Roundupu) Bayer zapowiedział, że do 2021 roku ograniczy zatrudnienie. Planowane jest zwolnienie 12 tys. pracowników zatrudnionych głównie w Niemczech, którzy stanowią około 10% światowej siły roboczej koncernu.
Fuzja dwóch niemieckich gigantów i zwolnienia
Dwaj niemieccy giganci rynku energetycznego RWE i E.ON podpisali porozumienie. Wynika z niego, że RWE sprzeda konkurentowi 76,8% udziałów w spółce dystrybucyjnej innogy, a sam przejmie od E.ON biznes energii odnawialnej. Zmiany wiążą się z redukcją etatów.
Zatrudniający ponad 70 tys. ludzi E.ON pozbędzie się ponad 5 tys. miejsc pracy. Także prezes RWE – Martin Schmitz mówił o „znacznych cięciach w zatrudnieniu”.
Trudne czasy dla niemieckiej gospodarki
Eksperci są zdania, że dobre czasy dla niemieckiego rynku pracy niebawem się skończą. Jeśli niemiecka gospodarka nie zacznie się odradzać, istnieje ryzyko, że firmy, które już teraz wdrażają programy oszczędnościowe, zaczną jeszcze bardziej zaciskać pasa, co odbije się czkawką zatrudnionym.
Zdjęcie: pixabay.com, autor: SnapwireSnaps
Źródło: focus.de
