Niemcy boją się podróżować koleją. Ekspert: To normalne
Poniedziałkowa tragedia we Frankfurcie odcisnęła piętno na niemieckim społeczeństwie. Mniej niż 50% podróżnych czuje się bezpiecznie na niemieckich dworcach kolejowych, boją się, że sytuacja może się powtórzyć. Czy podobnej tragedii można uniknąć?
W poniedziałek (29.07.) 40-letni Erytrejczyk pchnął pod nadjeżdżający pociąg kobietę i jej 8-letnie dziecko. Chłopiec zginął na miejscu. Dochodzenie policji wykazało, że między sprawcą a ofiarami nie było żadnego związku. Informacja ta wywołała wśród społeczeństwa strach, bo na miejscu dziecka mógł być każdy inny pasażer, a dramat mógł się rozegrać na każdym innym dworcu kolejowym.
Niemcy: Podróżni żyją w strachu i niepewności
Z sondażu Civey przeprowadzonego dla Fonus Online wynika, że mniej niż 50% podróżnych czuje się bezpiecznie na dworcach kolejowych w Niemczech. Najbardziej stresogennym dla podróżnych momentem jest nadjeżdżający na stację pociąg. Z kolei 38% ankietowanych czekając na pociąg, czuje się niepewnie. Ankietowani boją się, że podobne zdarzenie się powtórzy. Niektórzy mówią, że ze strachu zrezygnowali z podróży koleją na rzecz transportu samochodowego (ruch samochodowy jest statystycznie mniej bezpieczny niż podróż koleją).
Psycholog i terapeuta - Christian Lüdke wyjaśnia, że takie zachowanie jest normalne i zrozumiałe. Strach, niepewność, unikanie dworców kolejowych, zaburzenia odżywiania i snu mogą towarzyszyć świadkom poniedziałkowego zdarzenia przez kilka najbliższych dni. Zaburzenia mogą towarzyszyć także ludziom, którzy nie byli świadkami tragedii, ale są zasypywani informacjami o niej z radia, telewizji i internetu.
Lüdke zauważa też, że niemieckiemu społeczeństwu mogą towarzyszyć różne emocje związane z tragedią. Od strachu, poprzez współczucie dla dziecka i jego matki, po obojętność.
Świadkowie zdarzenia i osoby, które w sposób szczególny zostały dotknięte poniedziałkową tragedią, powinny szukać pomocy i wsparcia u specjalistów.
Policja: Własna ostrożność to najlepsza ochrona przed wypadkiem
Odpowiedzią na poniedziałkową tragedię jest wzmożona ochrona przez policję niemieckich dworców kolejowych. Z megafonów słychać ostrzeżenia, by podróżni nie zbliżali się do krawędzi peronu.
Własna ostrożność to najlepsza ochrona przed wypadkiem – mówi funkcjonariusz niemieckiej policji. Jeśli czekasz na pociąg, stój plecami do kolumny lub ściany, by nikt nie mógł stanąć za tobą – dodaje.
Deutsche Bahn: Tragedia we Frankfurcie nad Menem nie była pierwszą
Z kolei pracownicy Deutsche Bahn zauważają, że poniedziałkowa tragedia nie była pierwszą tego typu. Kilka dni temu 28-latek z Serbii pchnął pod nadjeżdżający pociąg 34-latkę. Kobieta zginęła na miejscu. Kilka lat temu do podobnego zdarzenia doszło w Berlinie. Tam mężczyzna pchnął pod nadjeżdżające metro młodą kobietę. Zginęła.
Po tych traumatycznych wydarzeniach część podróżnych zachowuje ostrożność, zwraca uwagę na swoje bezpieczeństwo, wciąż są jednak tacy, którzy je bagatelizują, a sprawcy to wykorzystują.
Miejcie się na baczności!
Zdjęcie: pixabay.com, autor: IndiraFoto
Źródło: focus.de