Niemcy nie do końca wiedzą, jak segregować odpady
Mówi się, że Niemcy są mistrzami w segregowaniu śmieci. Tymczasem okazuje się, że są odpady, których klasyfikacja nawet im sprawia sporo trudności.
Niemcy od wielu lat przywiązują dużą uwagę do recyklingu. To bardzo dobry nawyk, który pomaga dbać o środowisko, w którym żyjemy.
Niemiecka precyzja sprawia, że Polacy przyjeżdżający do Niemiec mają często niemały problem z wrzuceniem śmieci do odpowiedniego pojemnika. Okazuje się jednak, że są odpady, których klasyfikacja nawet Niemcom sprawia trudności.
Odpady, których segregacja spędza Niemcom sen z powiek
Zużyty papier do pieczenia Niemcy często wyrzucają do makulatury. To błąd! Papier do pieczenia jest odpowiednio powlekany. Jego specjalna powłoka zapobiega stopieniu w wysokich temperaturach.
W związku z tym papier do pieczenia nie może zostać poddany recyklingowi. Jego miejsce jest w żółtym pojemniku na odpady, do którego trafiają m.in. butelki plastikowe, puszki, kartony po napojach (tzw. Tetra Pak), opakowania po żelach pod prysznic, szamponach, odżywkach.
Na makulaturę często trafiają także pudełka po pizzy. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że opakowania te często są brudne (pobrudzona tektura nie nadaje się do recyklingu), a w środku zawierają resztki pizzy. Taki odpad zaliczany jest do bioodpadów.
Zielone, jasnobrązowe i białe pojemniki przeznaczone są na szkło (należy pamiętać, że dodatkowo Niemcy segregują szkło kolorami: zielone, białe i brązowe). Do tych pojemników należy wrzucać butelki, słoiki, flakony, ale nie szkła z okularów, stłuczonych szyb okiennych czy naczyń żaroodpornych. One powinny znaleźć się w bioodpadach.
Szmaty, stare i zabrudzone ubrania należy umieścić w koszu czarnym, do które trafiają odpady, które nie można poddać recyklingowi.
Do czarnego kosza należy wyrzucać także m.in. chusteczki higieniczne, które wciąż wiele Niemców segreguje do pojemników z napisem – makulatura.
Zdjęcie: pixabay.com, autor: djedj