Niemcy obawiają się o zdrowie Merkel. Zagraniczne media widzą w tym początek jej końca

Po raz drugi w ciągu ostatnich dni kanclerz Angela Merkel miała trudności z opanowaniem drgawek.

Tym razem do incydentu nie doszło na pełnym słońcu (po raz pierwszy Merkel poczuła się gorzej, witając w Berlinie prezydenta Ukrainy. Wówczas swoją chwilową niedyspozycję tłumaczyła upałami i odwodnieniem organizmu), ale w Pałacu Bellevue, w chłodniejszy dzień. Kanclerz dzielnie walczyła z drgawkami, które dręczyły jej ciało przez około dwie minuty. Merkel zaproponowano szklankę wody, której odmówiła.

Potem kanclerz pojawiła się w Bundestagu, gdzie już wyglądała na zrelaksowaną, a po drgawkach nie było ani śladu.

Zagraniczne media drąż o zdrowie Angeli Merkel

Stanem zdrowia żelaznej kanclerz, która rządzi od 2005 roku, przejął się cały świat. Gazety i ich wydania internetowe na całym świecie snują domysły o przyczynach drgawek.

Niemałe emocje wzbudza także ewentualna dymisja kanclerz. Wcześniejsze odejście Merkel zapewne oznaczałoby rozpad koalicji CDU/CSU i SPD, a także przyspieszone wybory.

Co dolega Angeli Merkel?

To pytanie zadaje sobie niemal każdy. Odpowiedzi i domysłów jest wiele. Sama Merkel nigdy nie ukrywała, że od lat cierpi na nadciśnienie tętnicze. Choroba ta jest bardzo powszechna, ale odpowiednio leczona nie wyklucza z normalnego życia. Niemniej jednak podczas długiego stania, przemęczenia, upałów, czy odwodnienia organizmu nadciśnienie może dawać różne objawy m.in. drgawki.

Angel Merkel nie zamierza na razie zmieniać swoich planów. Właśnie bierze udział w szczycie G20, który odbywa się w Japonii, a w niedzielę wieczorem będzie już na specjalnym szczycie Unii Europejskiej w Brukseli. Niewykluczone, że drgawki są oznaką wycieńczenia organizmu.

Zdjęcie: Twitter.com/Redakcja Polska Polskiego Radia dla Zagranicy

Źródło: morgenpost.de

Video: YouTube.com/Guardian News