Niemiecka dziennikarka opisała dramatyczną historię Polki, która...

· Autor:
Niemiecka dziennikarka opisała dramatyczną historię Polki, która...
UdostępnijMessengerWhatsapp
Bądź na bieżąco. Obserwuj nas na:

Dziennikarka niemieckiego „Die Tageszeitung” opisała przejmującą historię 43-letniej Joanny, która zmarła z wychłodzenia w Hamburgu.

Joanna miała za sobą trudne dzieciństwo. Jej rodzice borykali się z uzależnieniem od alkoholu i wychowywali siedmioro dzieci. Ojciec nie wytrzymał sytuacji i odszedł od rodziny. Krótko potem matka trafiła na ulicę. 13-letnia wtedy Joanna obiecała sobie, że nigdy nie podzieli losu matki.

Los chciał inaczej…

Joanna skończyła zawodówkę. Znalazła miłość, która z czasem okazała się tragiczna. Partner Joanny bardzo źle ją traktował. Kobieta zdecydowała się na ucieczkę od niego. Wyjechała do Niemiec.

W Hamburgu Joanna zaczęła zarabiać pieniądze, sprzedając gazety na ulicy. Pomimo tego, że nie miała dachu nad głową, potrafiła o siebie zadbać. Dziennikarka „Die Tageszeitung”, która poznała Polkę wspomina ją, jako kobietę zadbaną, z torebką i pomalowanymi paznokciami. Polka i Niemka zaprzyjaźniły się, a dziennikarka zaproponowała jej suterynę w swoim domu pod warunkiem, że nie będzie pić alkoholu.

W abstynencji Polka wytrzymała trzy tygodnie. Potem znowu zaczęła pić i wylądowała na ulicy.

Zdaniem Niemki Joanna miała szansę na normalne życie w Hamburgu, bo znała język, ale piła… Szansą dla Joanny był odwyk. By się na niego zapisać, trzeba było potwierdzić, że Joanna jest obywatelką Polski, ale kobieta nie chciała występować o takie zaświadczenie, bo w kraju pochodzenia była poszukiwana listem gończym za drobne przestępstwa.

Z czasem Joanna zaczęła się coraz gorzej czuć. Została zgwałcona. Borykała się z artrozą, która uniemożliwiała jej roznoszenie gazet. Z rozpaczy zaczęła jeszcze więcej pić. Częściej też trafiała do szpitala na odtrucie alkoholowe.

Tragiczny finał smutnej historii

Joanna żyła na ulicach Hamburga siedem lat. 28 października zmarła z wychłodzenia. 20 listopada została poddana kremacji na koszt miasta.

„Joanna była bezdomna, lecz nienawidziła życia na ulicy” pisze Friederike Graeff.

Zdjęcie: pixabay.com, autor: Jackie_Chance 

Aplikacja MyPolacy.de
UdostępnijMessengerWhatsapp
Bądź na bieżąco. Obserwuj nas na:
Hamburg, ostatnio online:
Wybraliśmy dla Ciebie