Niemiecka prasa o polskich wyborach – „Małe trzęsienie ziemi”
Zagraniczne media nie ustają w komentarzach dotyczących niedzielnych wyborów prezydenckich w Polsce. Niemieccy dziennikarze, publicyści i politolodzy nie kryją zaskoczenia z oficjalnych wyników wyborów.
PKW podała oficjalne wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich w Polsce. Pierwsze miejsce zajął Andrzej Duda (PiS) z ilością 34,7% głosów. Tuż za nim plasuje się Bronisław Komorowski z wynikiem 33,7%. O tym, który z kandydatów zwycięży, dowiemy się już 24 maja, wtedy to Polacy pójdą do urn raz jeszcze.
Chociaż wybory prezydenckie w Polsce były dla Niemców sprawą drugorzędną, to jednak wyniki wywołały niemałą sensację. Pomimo tego, że niemieccy eksperci spodziewali się drugiej tury wyborów, to jednak nie wierzyli w zwycięstwo Andrzeja Dudy w pierwszym turze, dla wielu Niemców „numerem jeden” był starający się o reelekcję Bronisław Komorowski.
Niemieckie gazety analizują niespodziewane zwycięstwo Dudy i równie zaskakującą porażkę Komorowskiego: Komorowski zepchnięty na drugie miejsce, muzyk rockowy wstrząsnął wyborami, a konserwatywny prawicowiec Duda świętuje – komentuje niemieckie „Die Welt”.
Zdaniem niemieckich politologów Komorowski przegrał, ponieważ mało energii pokładał w kampanię wyborczą, a jego hasło „zgoda i bezpieczeństwo” były nieatrakcyjne, wręcz nudne!
Zdaniem niemieckich specjalistów Duda został wyciągnięty „z kapelusza” Jarosława Kaczyńskiego. W czasie kampanii Duda musiał się tylko uśmiechać, robić dobre wrażenie, utożsamiać się z Polakami i obiecywać im „gruszki na wierzbie”.
Niemiecka prasa poświęca także sporo miejsca Pawłowi Kukizowi, ich zdaniem dobry wynik „Rockstar’a” (tak Kukiza okrzyknięto w niemieckich mediach) - 20,8%, to głosy oddane przez młodych ludzi, którzy są niezadowoleni z obecnych rządów i domagają się zmiany.
Niemieccy specjaliści uważają, że jeżeli Komorowski myśli o zwycięstwie w drugiej turze, to musi się mocno postarać i tym razem więcej energii włożyć w kampanię wyborczą, ponieważ jego przeciwnik – Andrzej Duda udowodnił, że jego kampania wyborcza jest bardziej atrakcyjna.
Na łamach gazet, w radiu i w programach telewizyjnych Niemcy zastanawiają się nad tym jak w przyszłości będzie wyglądała współpraca polsko-niemiecka, ponieważ doskonale pamiętają duet Kaczyński-Tusk, a tym samym liczne zawirowania na linii Warszawa-Berlin. Czy jest się,czego obawiać?



