Niemiecki milioner i lekarz zaszczepił własną szczepionką około 50 osób w Lubece
Czterech mężczyzn jest przedmiotem dochodzenia w sprawie naruszenia niemieckiego prawa medycznego po tym, jak dziesiątkom osób wstrzyknięto nielegalną domową szczepionkę przeciw koronawirusowi. Policja poinformowała, że do nielegalnego procederu dochodziło w Lubece.
Zgodnie z oświadczeniem niemieckiej policji, dziesiątki osób zjawiły się na terenie lotniska w Lubece w celu przyjęcia szczepionki przeciw koronawirusowi. Od początku istniało podejrzenie, że preparat nie był licencjonowany, a za jego opracowanie odpowiedzialny miał być lekarz i milioner, do którego należy teren lotniska.
Setki osób czekały na szczepionkę
Służby udaremniły przeprowadzenie nielegalnej akcji szczepień, do której ustawiały się długie kolejki. Podejrzenie o nieprawidłowości procederu dotyczyło faktu, iż szczepionka, którą podawano chętnym miała nie być dopuszczona do obrotu, co w świetle niemieckiej ustawy o lekach stanowiło przestępstwo. Zanim policja wstrzymała akcję, preparat zdążyło przyjąć prawdopodobnie 50 osób.
Policjanci pojawili się na lotnisku w Lubece w ostatni piątek i spotkali tam około 80 osób, które znajdowały się przed budynkiem lotniska. W międzyczasie na miejsce przybywały kolejne chętne osoby. W samej sali odpraw znajdowało się kolejnych 150 chętnych do szczepień. Odbywały się one w specjalnym pomieszczeniu biurowym, podczas gdy na lotnisku nie było ruchu lotniczego.
W wyniku akcji policji zarekwirowane zostały próbki szczepionek, wykorzystywane strzykawki, a także listy szczepień. Funkcjonariusze zebrali ponadto dane wszystkich osób, które zastali na lotnisku. Właścicielem obiektu jest doktor medycyny i przedsiębiorca Winfried Stöcker, który postanowił samodzielnie opracować szczepionkę przeciw koronawirusowi. W kwietniu ubiegłego roku jego biuro informowało, że opracował ją w ramach testów.
Źródło: bild.de / Zdjęcie: Twitter.com / @GSKStrategy
Polska wskoczyła na listę obszarów wysokiego ryzyka w Niemczech
650 policjantów i aresztowania. W tle metoda "na tatusia" i handel ludźmi



