Obniżka na paliwo kompletnie niezauważalna. Minister Gospodarki zapowiada zmiany
Minister gospodarki Robert Habeck w obliczu sporu o zniżkę na paliwo zagroził koncernom naftowym, że może doprowadzić do zaostrzenia prawa antymonopolowego, a w razie potrzeby także umożliwi dokonywanie podziału firm. Wszystko za sprawą niejasności co do osiągania zysków po wprowadzeniu obniżki podatku na paliwo.
Po niedawnym spadku cen paliw w wyniku obniżki podatków, niedługo później ponownie były one droższe. Czołowi politycy wezwali Habecka do podjęcia działań przeciwko firmom naftowym. Zarzuty dotyczyły faktu, że przynajmniej część ulgi podatkowej zachowywały dla siebie. Tracą na tym rzecz jasna wszyscy klienci, co pokazują również komentarze jakie pojawiły się pod wpisem opublikowanym przez nasz portal na facebooku. Jak widać sporo opinii wskazuje - delikatnie to ujmując - na rozgoryczenie wprowadzoną obniżką na paliwo od 1 czerwca.
Rosnące ceny paliw, a wcześniejsza obniżka cen
Do dyskusji włączył się nawet prezydent federalny Frank-Walter Steinmeier. Stwierdził on, że "rozumie niezadowolenie obywateli i należy tą złość potraktować bardzo poważnie". Zapowiedział przy tym, że "równie ważne jak obietnice dotyczące rekompensowania każdej podwyżki cen jest to, aby zapewnić, że nie ma nieuzasadnionych korzyści, które firmy naftowe mogłyby osiągać".
Habeck przekazał, że koncerny zajmujące się olejami mineralnymi również nie przerzuciły się w wystarczającym stopniu na obniżenie podatku energetycznego. Pierwsze dane po wprowadzeniu obniżek pokazały, że różnica między cenami ropy naftowej, a cenami na stacjach benzynowych od początku miesiąca gwałtownie wzrosła. Habeck wyjaśnił, że "oczywiście stało się to, przed czym ostrzegało wielu ekspertów, a więc firmy produkujące oleje mineralne czerpią spore zyski".
Ministerstwo Gospodarki chce przesunąć na ten rok projekt nowelizacji ustawy o zakazie konkurencji. W nadchodzących tygodniach mają zostać przedstawione konkretne propozycje, a głównym celem ma być zaostrzenie niewłaściwych praktyk. Takie zaostrzenie prawa konkurencji nie może mieć w obecnej sytuacji krótkotrwałego efektu, ale może dać państwu niezbędną siłę do lepszego interweniowania w przyszłości.
Planowane zmiany w zakresie zakazu konkurencji
W wyjaśnieniu do planowanej nowelizacji Habeck wyjaśnił, że "generalnie firmy znają ceny konkurencji na stacjach benzynowych, ponieważ rynek jest bardzo przejrzysty, co oznacza, że nawet bez umowy antymonopolowej ceny bardzo szybko dopasują się do siebie, a w konsekwencji nadużycie prawa konkurencji jest bardzo trudne do udowodnienia". Z tego powodu "wydzielenie niezależne od nadużyć" powinno być również możliwe w przyszłości "w celu stworzenia konkurencji na utrwalonych rynkach".
W stronę Habecka z kolei płynęły również żądania w postaci "wywarcia nacisku i zapewnienia, że pomoc w postaci obniżenia podatków przyniesie oczekiwane rezultaty". Zdaniem ekspertów, takie działania ze strony firm produkujących oleje mineralne mogą w prostej linii prowadzić do tego, że ludzie słusznie będą twierdzić, że zostali oszukani".
Źródło: politik.watson.de / Zdjęcie: depositphotos.com, autor: Pictograph
Boże Ciało. W których landach i gdzie można zrobić zakupy tego dnia?
Coraz więcej Ukraińców wyjeżdża z Niemiec. Ambasador powiedział, czemu tak jest



