Pierwsze zwyciestwo w lidze!

Pierwsze zwyciestwo w lidze!

2009-09-05 17:16

Senioren Kreisliga A St. 2

GW Baumschulenweg -POC Olympia_2:3 (1:1)

Bamki: 10`, 60` Kaliszewski , 80` Strzebinczyk

Skład Olympii: Rudzki ,Golebiewski,Strzebinczyk (K),Kaliszewski,Kaminski,Kuchnicki (60`Babietz )

Sprawski,Szendlermajer,Tomaszewski,Lucarz,Jankowski

zolte kartki:Szendlermajer,Lucarz

Sedzia: Jager, Hans-Joachim
Kliknij (wiecej) aby przeczytac calosc

Sezon ligowy 2009/10 rozpoczela Olympia od meczu wyjazdowego z druzyna GW Baumschulenweg I i to od zwyciestwa ktore niestety nie przyszlo latwo naszej druzynie.Olympia oslabiona brakiem kilku zawodnikow wyszla na murawe trawiastego boiska swojego rywala w ilosci 11+1 rezerwowy co nie dawalo wielkiego pola manewru trenerowi Olympii Pawlowi Golebiewskiemu.Pierwsza polowe Olympia zaczela pod wiatr co przelozylo sie na gre bo na poczatku spotkania gospodarze osiagneli lekka przewage,ale Olympia bardzo groznie kontratakowala .Pierwsza akcja Olympii juz w 7 minucie pokazala ze kontratak bardzo lezy naszej druzynie,Szendlermajer przejal pilke w srodku boiska podal do Tomaszewskiego a ten krotkim podaniem wylozyl ja na strzal Kaminskiemu w efekcie pilka przeszla 10 centymetrow nad poprzeczka rywali.W 10 minucie bramkarz gospodarzy polegl poraz pierwszy w tym meczu, po wrzuceniu pilki za obroncow pilke do siatki skierowal Kaliszewski nie dajac bramkarzowi zadnych szans umieszczajac pilke w dlugim rogu bramki.Nasza druzyna prowadzila i wcale nie bronila wyniku choc goscie juz w 17 minucie mogli wyrownac po faulu i strzale z rzutu wolnego wykonywanego w odleglosci 25 metrow do bramki.Ale na stanowisku byl Rudzki i pewna interwencja wyjasnil sprawe.Jeszcze blizej strzelenia bramki byli rywale minute pozniej gdy z bramki Olympii wybil pilke Kaminski ratujac tym samym swoich kolegow od utraty gola.Ale niestety w 30 minucie meczu obroncy Olympii nie dali rady powstrzymac napastnika Baumschulenweg i stracili bramke.Wynik do przerwy 1:1.Pierwsza polowa byla bardzo ciezka bo jak wpominalem wczesniej nasza ekipa grala pod dosc silny wiatr ktory czasami uniemozliwial wybicie pilki ktora wracala jak bumerang pod nasze pole karne.
II-polowa byla bardzo podobna do pierwszej obie druzyny notowaly bardzo duzo strat i niecelnych podan ale to Olympia w 60` min. objela prowadzenie po golu strzelonym znow przez Kaliszewskiego i swietnym podaniu Jacka Sprawskiego.W tym momencie meczu bylo mozna zauwazyc delikatne zniechecenie pilkarzy Baumschulenweg bo przegrywali 2:1 i do tego grali pod wiatr.Ale gdy druzyna nie moze sama sobie pomoc to pomoze sedzia i w 70 minucie meczu taka sytuacja miala miejsce, po bardzo watpliwym faulu w polu karnym sedzia dyktuje jedenastke przeciw naszej druzynie,na moje oko byla to bardziej walka bark w bark no ale coz z sedzia nie podyskutujesz.Strzal , gol wynik 2:2.
Ale Olympia ma jeszcze 20 minut gry zwiatrem i w deszczu ktory spadl na boisko zaraz po utracie bramki.Kilkakrotnie nasza druzyna miala sytuacje bramkowe ale brakowalo tego czegos,tego ostatniego podania.Gdy nie wychodzilo kolegom z ataku,sprawy w swoje rece a raczej swoje nogi wziol kapitan naszej druzyny Dariusz Strzebinczyk ktory przejol pilke na wlasnej polowie minol jednego rywala,przebiegl 30 metrow i pociagnal z calej sily z 20 metrow w dlugi rog bramki,gol,gol.3:2 ,8 minut do konca juz zaden z pilkarzy druzyny Baumschulenweg niemial watpiwosci kto ten mecz wygra i chyba sedzia tez nie mial bo zakonczyl spotkanie na 4 minuty przed regulaminowym czasem gry.
Olympia zasluzyla na zwyciestwo w tym meczu swoja postawa i duchem walki a dla przykladu dodam ze dosc bolesnej kontuzji nogi nabawil sie Krzysztof Kaminski ktory zapytany w szatni po meczu czy kontuzja moze wykluczyc go z gry na jakis czas ,odpowiedzial ze w srode jest na treningu bezwzgledu na uraz i na mecz polskiej reprezentacjii.Brawo ,nic dodac nic ujac.