Piloci Lufthansy znów grożą strajkiem
Związek pilotów Lufthansa ogłosił w środę fiasko negocjacji z dyrekcją przewoźnika. Pasażerowie muszą być przygotowani na kolejne strajki.
Piloci Lufthansy znowu grożą strajkiem – grzmią niemieckie media. Trzynasty strajk w tym roku, do którego mogą doprowadzić piloci niemieckiej linii lotniczej staje się coraz bardziej realny. W środę (02.08.) związek zawodowy Cockpit (VC) poinformował, że zarząd Lufthansy chce przekazać cześć samolotów zagranicznym liniom lotniczym, co doprowadzi do likwidacji miejsc pracy, a tego nie są w stanie zaakceptować piloci. Co więcej zarząd niemieckiej linii lotniczej odrzucił propozycję związkowców, którzy przedstawili plan oszczędnościowy w wysokości 500 mln euro, który miał polegać na obniżeniu wynagrodzeń dla pilotów taniej linii Eurowings.
Rzecznik Cocpitu Markus Wahl jest zdania, że zarząd Lufthansy w żaden sposób nie dąży do sojuszu na rzecz wzrostu i zatrudnienia, a pilotom nie pozostaje nic innego jak tylko przystąpienie do strajku, który może nastąpić w każdej chwili.
Od kwietnia 2014 roku piloci Lufthansy strajkowali już dwanaście razy, z tego tytułu niemiecka spółka straciła już prawie 300 mln euro.
System świadczeń emerytalnych to kwestia, która dzieli pilotów i zarząd. Obecnie piloci mogą ubiegać się o przejście na wcześniejszą emeryturę już w wieku 55 lat, z zachowaniem 60% dotychczasowych poborów. Tymczasem związek zaproponował pracownikom wydłużenie wieku emerytalnego o dwa lata.
Z uwagi na stale rosnącą konkurencję (przede wszystkim ze strony azjatyckich przewoźników) niemiecka linia lotnicza realizuje program oszczędnościowy poprzez m.in. rozbudowę sektora tanich linii lotniczych, gdzie warunki pracy i wynagrodzenie są znacznie niższe niż te proponowane w firmie macierzystej.



